Klap……..

Przecież tak miło w domu, we wygodnym fotelu przed ulubionym programem z kubeczkiem cieplutkiej herbaty, z zaprzyjaźnioną temperaturą pokojową.Jest jednak coś co nie każe mi kończyć sezonu, a wręcz motywuje do kolejnych przygód i doświadczeń wyniesionych z zasiadek. Wiem co to jest. Bliskość. Tak dokładnie… bliskość. Można powiedzieć, że żyjemy ze sobą za pan brat. Widujemy się często, bo mieszkamy obok siebie. Dlatego nasze spotkania są dość regularne, chodź nie zawsze kończą się happy endem.

Mowa tutaj o kanale zrzutowym ciepłej wody. Temperatura wody pozwala wędkować całą zimę, chodź to wymagająca pora roku, jeśli chodzi o przechytrzenie naszego sympatyka. I każdy wyjazd ze szpuli cieszy z taką siłą, że powracam tu po raz kolejny. Na drugim planie pozostaje minusowa temperatura, oszronione żyłki, czy drżenie ciała spowodowane utratą ciepła. Jeśli mam tylko możliwość to odwiedzam ten rejon, aby upajać się tym o czym inni mogą tylko pomarzyć, bo nie każdego dzieli przysłowiowy rzut berem od takich akwenów.

Pierwszą zasiadkę w tym roku na ciepłym mokradle spędziłem z Mariuszem. Jednym z osobników teamu karpiowego o nazwie Fux. Mariusz miał do przetestowania kulasy , ponieważ został wybrany jako jednym z dwudziestu szczęśliwców w trzy kilogramowe wiaderko pewnych kulaczek.

Raczki nie szczędziły niczego. Każda kuleczka zaserwowana na włosie nie miła szans na spotkanie z karpiem. Po prostu raki na to nie pozwalały. Tylko chronienie przynęty poprzez koszulki termokurczliwe uniemożliwiało całkowite dobranie się im.
Niestety, ale nawet i koszulki nie dają stu procentowej ochrony i raki radzą sobie i z nimi, chodź stwarza im to większy problem. Po kilku godzinach przeleżanej kulki we wodzie osłonka jest poszarpana. Dlatego też zakładam koszulki krzyżowo, co uniemożliwia rakom zaciągnięcie jej.

Nawet wysoko podniesiony pop up nie stoi na przeszkodzie aby go skonsumowały. Jedynym sposobem dający w miarę efekt to kulki suszone na skałę z krzyżowym połączeniem plastikowego termo kurczu. Jest to jakaś alternatywa, chodź aromaty wydobywające się z kulki są dość mocno ograniczone. Wcześniej testowałem rajstopy a jeszcze później mescha i niestety, żadna to przeszkoda.

Pogoda nie była łaskawa, bo jakże oczekiwać o tej porze roku innej aury.
Nawet czajnik został wykorzystany jako termofor do ogrzania stóp. Chyba już wiem co chcę od Mikołaja ? Jedzenie klopsów i fasolki przez kilka dni ze słoików może się przejeść, dlatego też warto spróbować poczuć się jak karp, albo rak i skonsumować drugie danie składające się z dość bogatego menu.

Najedzony idę spać, aby za dwie godziny wstać i założyć nowe kulki. Oto i on…budzi mnie wczesnym rankiem dźwięk sygnalizatora. Dość energicznymi ruchami odciągam rybę od zaczepów, po czym daję się wyszaleć na czystej wodzie.

Po ugięciach i kopnięciach czułem że nie jest wypasionych rozmiarów, ale w minusowej temperaturze nawet i takie gabaryty są ekstazą.Mały pełno-łuskacz połakomił się na kulaska, który nie był zabezpieczony termo kurczem, a wysuszony na skałę. Wysiedziany w mrozie i wilgoci cieszył podwójnie, dlatego już niebawem powtórzę wyskok, aby jeszcze raz móc oddać się euforii jakim jest hol. Szkoda, że Mariuszowi nie udało się nic złowić, ale jak zapowiadał nie zraził się i jeszcze kiedyś umówimy się na ciepłe mokradło.

 Kanały niestety nie są tak holodajne jak w minionych latach, ale i tak warto tu wpaść, chodź by dla takiego malucha którego udało mi się złowić, bo jak pisałem wcześniej, nie jest prosta sprawą łowienie w takich warunkach. Sezon rozpocząłem i zobaczymy co przyniesie. W każdym bądź razie do końca marca mam zajęcie.

Zapraszam do śledzenia tego wątku który obiecuję tej zimy wzbogacić w kilka relacji 😉

CDN……………. – Dominik Śrubas 

Sensowne Karpie ” Na Bombie „

Sensowne Karpie na Bombie Są miejsca, do których wracasz myślami zanim jeszcze z nich wyjedziesz.Są wyprawy, które zapisują się w pamięci nie tylko dzięki rybom, ale dzięki temu, co wydarzyło się między rzutami. Są historie, które trzeba opowiedzieć – nie po to, by...

Lubię wracać tam, #CzarnyStaw

Lubię wracać tam, #CzarnyStawNad wodą cisza ma inny smak. Szmer fal nie potrzebuje tłumacza, a powietrze nasycone wilgocią staje się tłem do rozmowy, której nie trzeba wypowiadać. Może dlatego tak często wybieram samotność — bo tylko w niej nie muszę się godzić na...

„Przypony Opanowane”

Przypony Opanowane Oto historia o tym, jak rodzi się perfekcja. Nie jest to opowieść o przypadkowych odkryciach, ale o latach prób, błędów i doskonalenia każdego szczegółu. Gdzieś między świtem nad spokojnym jeziorem a nocą pełną oczekiwania, zrodziła się jego pasja –...

15lat …… minęło

15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ???  nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy, spontanicznych działań i uporu maniaka w dążeniu do celu w świecie gdzie każdy oczekuje, że za marnych...

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 – #szmaragdowystaw

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 Mówią, że rodziny się nie wybiera. Tą sobie wybraliśmy. Przyszywany wujek, ciocia, brat, siostra a tak naprwdę grupa obcych ludzi a jednak czasami bliższych sobie niż w przypadku połączenia więzami krwi, które często pokazują, jak...

Family Carp Gajdowe 2024

Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak problemów i zbudowany wysoki szacunek u osób związanych z tymi imprezami nie może pójść...

Jerzyn – Przyjacielskie Klimaty

Jerzyn - Przyjacielskie Klimaty Przed wyjazdem z Przemkiem pytanie " Jaki charakter wyjazdu" ? Chill - oczywiście , chciałbym nie robic nic na ile to się uda. Hmmm - ja nie mogę, ale szanuję, więc odpuszczamy, ale czy ??? Pomożesz mi ? Zrobić coś co kocham ??? co jest...

Życiowe Dobro #klasztorne

Życiowe Dobro #klasztorneZa życiówką można gonić bądź na nią cierpliwie czekać. Najlepsze w tej całej zabawie jest to, że każda forma próby jej pozyskania nie gwarantuje sukcesu, ale gdy on przyjdzie, gdy w końcu magiczna cyfra naszej wagi w amoku błędnych obliczeń...

Kolorowy Brak Snu na Czarnym Stawie

Kolorowy Brak Snu na Czarnym StawieSwojej sympati dla działań Polskiej Federacji Wędkarstwa Karpiowego nie kryję, ale przez kilka dni rozważań jak bym chciał by wyglądał ten materiał postanowiłem, że o łowisku powiem tylko tyle, że POWINNIŚMY mieć takich wód...

Dzieło powstałe z ………….. Sentymentu

Dzieło powstałe z ........... sentymentuPortal dla ludzi z pasją a przede wszystkim dla moich przyjaciół. Propozycja z kategorii " nie do odrzucenia", mająca na celu ocelenie od zapomnienia i realizacja w pewnym sensie z kategorii "Dzieło Życia", bo zważywszy na...

Moja Podróż do Przeszłości

Moja Podróż do PrzeszłościDroga, którą właśnie teraz jadę, miała dla mnie bardzo sentymentalny wymiar, podobnie zresztą jak i cel wyjazdu. Zawsze w porach zimowych, rysuję w...

czytaj dalej

„Jebaniec w Koronie”

„Jebaniec w Koronie”Jako miłośnik filmów katastroficznych, który nie opuścił chyba żadnej produkcji, którą wypuściła światowa kinematografia, trudno mi się w tej sytuacji...

czytaj dalej

Tak samo……….

Tak samo……….Generalnie, z uwagi, iż znów minął prawie rok od ostatniej publikacji powinienem zacząć od przeprosin i wytłumaczenia tego stanu rzeczy. PRZEPRASZAM, bo wiem, że...

czytaj dalej

Co się stało z Moim Sensem ???

Co się stało z Moim Sensem ???Generalnie, aż wstyd się przyznać, ale jakoś w tym komercyjnym pędzie zapomniałem, iż ciąży nade mną coraz trudniej wypełniany obowiązek bycia sobą....

czytaj dalej

PIK……………

PIK……………Gdy byłem taki piękny i młody jak Wy, nad wodę jeździło się wyłącznie z miłości do wędkarstwa i kontaktu z rybą. Nie było takiej masy sprzętu, nie było czym się cieszyć...

czytaj dalej

Ocalić od zapomnienia………

Ocalić od zapomnienia………Wiosna tego roku nas lekko oszukała, co nie zmienia faktu, iż pognała wielu z nas nad wodę byśmy w końcu zrealizowali nasze zamrożone marzenia. Co z nimi...

czytaj dalej