MACHINALNIE Rzecz Biorąc
To już 5 lat, mała okrągła rocznica, gdy ponurego dnia zadzwonił telefon z redakcji Karp Maxa, w którym Pan Mroczek poinformował mnie , że nasz artykuł z „Goplanicy” ujrzy światło dzienne. Materiał wysłaliśmy prawie 3 miesiące wcześniej , nie było odzewu i szczerze mówiąc myśleliśmy, że materiał zaginął w gąszczu być może lepszych materiałów. Gdy poinformowałem o tym Krzyśka , razem skakaliśmy ze szczęścia. Pamiętam jego słowa. „Jesteśmy w skarbnicy Karpiowej Wiedzy”. ciekawe czy ostatnie lata są jeszcze w kimś spowodować takie reakcje. Wszakże nie byliśmy aż tak młodzi , a zapaliła się w nas iskierka „podniecenia” jak u dzieciaków. Wszakże wyjazd na Goplanicę zapalił iskierkę chęci posiadania własnego portalu. Pięknego jak Goplanicka sceneria. Z tego miejsca pragnę wspomnieć o wielkim, ówczesnym wkładzie w Sensowną Produkcję mojego przyjaciela Kamila Oracza , bez którego pewnie do dziś bym o stronie tylko myślał. Dziękuję
Wiedziałem , iż w takim kierunku pójdzie rozważanie, o tym co się zmieniło na portalu. Witaj w machinie. Mam nadzieję , iż w najdelikatniejszy sposób przeprowadzę was przez „Sensowny” bilans zysków i strat. Było by czystą hipokryzją , gdyby wykorzystując jakąś już popularność tego miejsca , do którego przyczynił się niewątpliwie komercyjny rozwój jego głównego kreatora popadać wyłącznie w euforię.
Sens Życia i geneza jago powstania sięgała 2007 roku , gdzie grupa przyjaciół z osiedlowej sadzawki postanowiła przenieść swoje realne wędkarstwo w wirtualne szpony forum dyskusyjnego. Toksyczne są tego typu miejsca, gdzie bez większych emocji można powiedzieć komuś ŹLE, SŁABO , wytknąć jakieś braki , czasami oceniając wszystko przez pryzmat własnych aspiracji i możliwości , których ktoś, najzwyczajniej w świecie może nie mieć. Dodatkowo problemy życia codziennego , różnice prawie pokoleń nie pomagały nawet w próbie zrozumienia innych skalując błahostki do rangi tragedii życiowych. Przypomina mi się tutaj anegdota administratora innego forum , gdzie po kilkudniowej awanturze kilkudziesięciu uczestników zdał sobie sprawę , iż taka ilość ludzi , przez którą nie śpi od 3 dni stanęła w jednej chwili z nim na pasach na czerwonym świetle……….. Tyle to wszystko jest warte. Kilkadziesiąt chwil na „pasach” , by później wtopić się w zabiegane społeczeństwo.
Witajcie w machinie ……….. Konstruktor tego działu , Adrian Błaszczyk nie dalej jak tydzień temu napisał do mnie w dyskusji „WALIĆ MACHINĘ” i miał rację – ale nie zmienia to faktu , iż ona nas cały czas będzie próbowała w swoje trybiki wkręcić. Wracając do portalu . Im bardziej się rozwijał , tym bardziej zmierzał do autodestrukcji. Gdy przez ostatnie pół roku , ponownie mozolnie składałem jego treść zauważyłem jak się bardzo zmieniliśmy pisząc te artykuły. Wydawało by się , ze „stare chłopy” nie mogą przechodzić tak dogłębnej ewolucji na wszech płaszczyznach – a jednak. W wielu z nas , nie ukrywam , iż ze mną na czele zauważyłem na przełomie ostatnich 2-3 lat dużo zmian , które są efektem relacji które doprowadziły nas na szczyty pięknej przygody zwanej przyjaźnią, lecz czasami czasami spychając nas z impetem w dół do wykopanego grobu z napisem ” NIENAWIŚĆ „.
Sens Życia. Wiele dla mnie znaczy to miejsce. Wiele dla mnie znaczą materiały w nim zawarte. Nie ma tutaj żadnego którego by nie przeczytał kilkukrotnie. Nawet z premedytacją zostawiałem zawarte w nim błędy, by pamiętać o naszym wielkim rozwoju , który nas czasami w złym kierunku zaprowadził, ale jedno jest niezmienne. Byliśmy i zawsze będziemy dla siebie ważni – jak nie ze względu na to co łączy , to na to co łączyło – choć wydawało się , że najbardziej powinien łączyć PIK sygnalizatora oraz piękne ryby na macie.
I tutaj dochodzimy do czasów współczesnych.
Sens Życia. W pięknej nowoczesnej odsłonie, gdzie autorzy powinni czerpać radość z tego jak artykuły wyglądają a administracja nie będzie przezywała katorgi gdy postanowi stronę modyfikować. Tutaj „machina” miała bezpośredni wpływ na rozwój portalu, bo przecież wkręcenie się w tryby „Machiny” do tego rozwoju bezdyskusyjnie nas zawiodło. W tym potwierdzeniu przydatności tego dzieła szatana upatruję pozytywne aspekty jej ewolucji. Wielu się na szerszą skalę może realizować , bądź w zgodzie ze sobą stwierdzić , iż kompletnie się odsuwa.
Dla mnie odejście kilku osób z forum było na tamten czas czymś co stronę prawie zniszczyło. Usunięcie forumowej odsłony „Sensu Życia” miało być pierwszym etapem pożegnania z witryną. Był nawet taki krótki czas , gdzie plik „index.html” powędrował do kosza. Jednak coś czuwało nade mną by dzieła zniszczenia nie sfinalizować. Czy ten materiał w swej podniosłości nie stał się zbyt dogłębnym rachunkiem sumienia??? Trudne pytanie , aczkolwiek portal i jego założenia to właśnie taki generalny rachunek sumienia. strona ma wielu czytelników którzy dostrzegają w niej nie tylko wędkarstwo. Dochodzą do nas sygnały , że w niesamowicie barwny sposób opowiada o życiu pasjonata , który boryka się z życiowymi dylematami , gdzie samo polowanie na rybę zostało sklasyfikowane wyłącznie jako tło do wnikliwych rozważań o „sensie istnienia”.
Zaczynając pisać ten artykuł w kontekście stwierdzenia Adriana nosiłem się z zamiarem zakończenia działu Machina, jednak chyba najwyraźniej na to nie pora. Machina może zaatakować każdego i niestety , lub „stety” ten dział chyba nigdy nie straci na aktualności. Pozostaje mieć tylko nadzieję , ze nasze doznania na bardziej przyjaznych płaszczyznach znajdą odbicie w barwnych opowieściach , bo w narzekaniu to osiągnęliśmy już portalowe mistrzostwo. Pozostaje mieć również nadzieję , iż kilku naszych autorów , którzy od portalu się delikatnie odsunęli przypomną sobie , że to miejsce bez nich jest w jakiejś części puste a relacje między nami nie są tak złe by kiedyś nie powrócić z artykułem , który zacznie się słowami Nazywam się Pan XXXXXXX – jestem z krainy ” Sensu Życia”
Wiele wspaniałych chwil przed nami. osobiście mam nadzieję , że tak, jak często śnimy na jawie o tym co dla nas jest ważne , będziemy o tym chcieli napisać. Tęsknie za czasami gdy padająca powieka, zlewająca się z krótką senną chwilą pozwoliła symulować w nas tą chwilę która nadeszła. Gdy pojedynczy PIK stworzył takie oto marzenie.
Budząc się widzimy zapaloną diodę na centralce. Uśmiecha się do nas swą bajecznie ubarwioną zielenią , a sama sytuacja choć zaimprowizowana i nagrana na potrzeby tych rozważań skłania do refleksji, bo mogła by być realna i doskonale wiemy jak niewiele do takiego stanu rzeczy jest potrzebne – w tym przypadku trochę szczęścia. Czy nie można o tym napisać książki??? – a czy są w ogóle na świecie rzeczy które są nie osiągalne, gdy się tego pragnie??? Sensownie rzecz biorąc ………. NIE , i to stwierdzenie powinno stać się mottem tego portalu. NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH , są tylko takie, które trzeba troszkę przesunąć w czasie.
Plan działań jest prosty. Będziemy czasami pukać do waszych drzwi z propozycją współpracy, ale będzie to propozycja JEDNORAZOWA. Nie chodzi tutaj o to , iż jesteśmy tak „nadęci” by propozycji nie ponowić. Po prostu chcemy mieć ten komfort psychiczny , iż obie strony tego w takim samym stopniu chciały..
Za dużo rzeczy wokół nas powstaje na siłę, i za dużo rzeczy w ostatnich latach 'grało” iluzorycznie – tego chcemy się ustrzec. Czy to będzie dobry krok??? Czas pokarze.
Naszym największym marzeniem , jest tworzenie projektu prawdziwego. Naszym głównym celem , jest pokazywanie człowieka przez pryzmat obcowania z naturą gdzie zacierają się granice wielu skrajnych doznań. Niech ten portal stanie się miejscem gdzie człowiek szuka, analizuje, przeżywa swoje porażki i sukcesy prawdziwie – bez szablonów kreowanych przez normy społeczne. Zabrzmiało Sekciarsko………. 😉 Hmmmmmmm
Niniejszym oznajmiam , iż ruszyła Sensowna Machina ………… dzieło naszego Życia.
Daniel Kruszyna
Tak samo……….
Tak samo……….Generalnie, z uwagi, iż znów minął prawie rok od ostatniej publikacji powinienem zacząć od przeprosin i wytłumaczenia tego stanu rzeczy. PRZEPRASZAM, bo wiem, że...
Co się stało z Moim Sensem ???
Co się stało z Moim Sensem ???Generalnie, aż wstyd się przyznać, ale jakoś w tym komercyjnym pędzie zapomniałem, iż ciąży nade mną coraz trudniej wypełniany obowiązek bycia sobą....
PIK……………
PIK……………Gdy byłem taki piękny i młody jak Wy, nad wodę jeździło się wyłącznie z miłości do wędkarstwa i kontaktu z rybą. Nie było takiej masy sprzętu, nie było czym się cieszyć...
Ocalić od zapomnienia………
Ocalić od zapomnienia………Wiosna tego roku nas lekko oszukała, co nie zmienia faktu, iż pognała wielu z nas nad wodę byśmy w końcu zrealizowali nasze zamrożone marzenia. Co z nimi...
Moje Miejsce – Mariusz Toruński
Moje Miejsce – Mariusz Toruńskiestem jak zakurzony człowiek w małym zakurzonym namiocie, pomyślałem kiedyś o sobie. Czasu na przemyślenia miałem aż nadto. Zaczęło się w nocy...
Przewrotny „Czynnik Szczęścia”
Przewrotny „Czynnik Szczęścia”Kiedyś to było niedopuszczalne. Wspaniała zasiadka, która zakończyła swój żywot wyłącznie na portalu komercyjnym. Można by pomyśleć, że nic...
Kadr z Sensownego Filmu
Kadr z Sensownego FilmuZnów piszę do was w Sensownym Kąciku i znów wracam myślami do czasów kiedy nie do pomyślenia było , że jakiś gość z księżyca o teoriach zakrawających na...