Majówki czar
„SENSIAK” młodego pokolenia…………… Już zacieramy ręce na rozwój jego niewątpliwie wspaniale rokującego warsztatu, co po raz kolejny mimo młodego wieku udowadnia….
—————————————————————————–
Zostało już nie dużo czasu, a ja wciąż nie wiem gdzie wybiorę się na tegoroczną majówkę. Mój ulubiony zbiornik niestety zamknięty z powodu zarybienia.
Wybieram się do sklepu wędkarskiego po kilka rzeczy potrzebnych do konstrukcji zestawów i nieoczekiwanie dostaje propozycje od mojego kolegi sprzedawcy, że zna fajną, niedużą wodę w lesie w której występują karpie i amury.
Po dłuższej pogawędce stwierdzamy, że w niedzielę, przed majówką wybierzemy się na krótką obserwacje wody i wstępne nęcenie.Woda bardzo mi się spodobała mała , położona w lesie i przede wszystkim spokój o tak to jest to !!We wtorek wieczorem spakowani ruszamy nad wodę. Zdążyliśmy rozbić namiot i zastała nas ciemność. Zmontowałem zestawy i stwierdziłem, że wywiozę go rano , natomiast teraz zarzucę z woreczkami pva. O godzinie 4 no moim prawym kiju następuje lekkie opuszczenie swingera , jednak nie decyduje się na zacięcie. Rano wstaję i przygotowuję się do stawiania markerów. Czas zwinąć zestawy po nocy. Przy ściąganiu lewego kija okazuje się, że na zestawie „wisi” mały karpiki (kroczek). Jestem zadowolony, gdyż potwierdza się , że woda jest zarybiana karpiem.
Nie chcę go męczyć i wyhaczam go już w wodzie . ” Pa pa”, płyń po mamę – mówię śmiejąc się ze znajomym. Dobra, bierzemy się do wywózki . Pierwszą miejscówkę nęcę mieszanką ziaren głównie oleistych z dodatkiem kukurydzy plus garstka kulek. Wybór pada na płytką zatokę z kołkami po starych pomostach. Drugą miejscówkę nęciłem pelletem, kulkami i kukurydzą a wszytko zalewałem boosterem. Miejscem położenia drugiego zestawu był spad i to dość ostry z 2 do prawie 4 metrów. Dno zbiornika pokryte jest grubą warstwą namuł , więc wybrałem długie zestawy zrobione z miękkiej plecionki. Kije lądują na stojaku i jak ja to mówię CZEKANKO NA BRANKO !
Całą środę nic się nie dzieję poza tym , że znajomy łowiący na spławki zerwał ładnego amura. W nocy w moim łowisku zaobserwowałem niespotykaną ilość spławów karpi, byłem zdziwiony !! Po całej nocy bez brania postanawiam zostawić zestawy na jeszcze jedną dobę w wodzie i to okazuję się szczałem w dziesiątkę !! O 12.30 rozmawiając na sąsiednim stanowisku ze znajomym słyszę odjazd na moim prawym kiju. Dobiegam do kija zacinam i siedzi. O tak, to właśnie to na co czekałem! Czuję , że karp nie jest wielki. Zaparkował przez chwilę w kołkach , ale wychodzi! Po krótkim holu na macie ląduje 3,5 kg karpik.
Jestem bardzo zadowolony tym bardziej , że na macie wypróżnił się podanymi przeze mnie kulkami. Widać , że mu zasmakowały!!!!
Jedziemy dalej !! Zestaw wywożę w to samo miejsce łódką zdalnie sterowaną. O godzinie 20 rozpoczęliśmy zaplanowane wcześniej grillowanie. W czasie posiłku na prawym kiju branie. Dobiegam do kija i siedzi. Po krótkim holu na macie ląduje karpiki tym razem ciut większy karpik.
Wypuszczam go i wywożę zestaw w to samo miejsce. O 2 w nocy następuję kolejny odjazd na prawej wędce! Jako pierwszy do kija dobiega mój znajmy i zacina , po kilku „podpąpowaniach” przekazuje mi kij i dokańczam hol. Na matę wskakuje długi, pięknie wybarwiony karpik, niestety nie zrobiłem zdjęcia.
Do rana nic już się nie dzieję . O 15 zapakowany zjeżdżam do domu w pełni zadowolony i pełen ciekawości, jakie ryby kryje ta woda. Na pewno jeszcze kilka razy w tym sezonie spróbuję się o tym prekonać. Sobotę spędzam w domu , a w niedzielę wyruszam na jednodniową zasiadkę nad moją ulubioną wodę.
Została otwarta w sobotę , także trzeba jeszcze wykorzystać ostatni dzień wolnego.
Gdy dojeżdżam nie mogę uwierzyć własnym oczom. Chyba taki osób jak ja jest bardzo dużo . Prawie wszystkie stanowiska pozajmowane! Nie zostaję nic do wyboru tylko usiąść na jedyne wolne miejsce. Do godziny 13 moje zestawy zostały chyba z 3 razy przerzucone. Niestety taki uroku mojej ulubionej wody. Od godziny 14 mogłem już spokojnie łowić. Większość amatorów miąska złapało swojego upragnionego obiadowego małego karpika i pojechali w swoje domostwa. Ja natomiast uradowany sięgam po łódkę i wywożę zestaw pod piękne, wcześniej nieosiągalne zwalone drzewo.
Nie minęło 30 minut , a na lewej wędce następuje odjazd, W pierwszej chwili nie czuje nic na kiju . Przy brzegu natomiast ukazuje mi się mały karpik.
Odhaczam go i wywożę zestaw w to samo miejsce O godzinie 15.30 znowu lewy sygnalizator zagrał ! Odjazd!!!
Po długim i męczącym holu w podbieraku ląduje pięknie wybarwiony karp. Jest w końcu coś większego.
Czekam na kolejne branie . O godzinie 17 mam zamiar się zwijać a tu nagle o godzinie 16.40 potężny odjazd na lewym kiju . Zacinam i czuję , że to już nie mała ryba . Trudno mi ją oderwać od zwalonego drzewa, ale po kilku sekundach zauważam , że idzie w moją stronę.
Odhaczam go i wywożę zestaw w to samo miejsce O godzinie 15.30 znowu lewy sygnalizator zagrał ! Odjazd!!!
Po długim i męczącym holu w podbieraku ląduje pięknie wybarwiony karp. Jest w końcu coś większego.
Czekam na kolejne branie . O godzinie 17 mam zamiar się zwijać a tu nagle o godzinie 16.40 potężny odjazd na lewym kiju . Zacinam i czuję , że to już nie mała ryba . Trudno mi ją oderwać od zwalonego drzewa, ale po kilku sekundach zauważam , że idzie w moją stronę.
Kij gnie mi się już w samym dolniku. Myślę , jaki kloc, może życiówka??? Nie zapeszając , spokojnie doholowuję rybę do podbieraka. Waga pokazuję 14,70 odjąć worek wychodzi 13.90 JESSSSSSSTTTT ŻYCIÓWKA !!!
Uradowany wypuszczam Pana karpia , a w zasadzie Panią – samicę, z wielkim obwisłym brzuchem!! Tak – teraz mogę zakończyć majówkę , dostałem to czego chciałem !!! Życzę wszystkim w przyszłym roku tak udanej majówki jak moja !!!!!!!
Adrian Zgórski
Kruszyniada Karpiowa – 4DOBA
Kruszyniada Karpiowa - Doba 4 Ostatnie godziny imprezy przed nami. Patrząc w tabelę i potężnie wyrownaną rywalizację nic nie jest przesądzone, ale naprawdę trudne zadanie mają...
Kruszyniada Karpiowa 3 DOBA
Kruszyniada Karpiowa - Doba 3 3 Doba nie zapowiadała się zbyt ciekawie. Prognozy około południa dnia wczorajszego zapowiadały bardzo burzowy dzień od godziny 5tej rano, ale...
Kruszyniada Karpiowa – 2DOBA
Kruszyniada Karpiowa - Doba 2 2 Doba zawodów i coś co można skwitować jednym zdaniem. Jak to w sporcie, by nikogo nie urazć ale "ZAWODNICY ROBIĄ RÓŻNICĘ" . Przez wiele lat...
Kruszyniada Karpiowa – 1 DOBA
Kruszyniada Karpiowa - Doba 1 Pierwsza doba tej wyjątkowej imprezy zawsze upłwa pod dyktando imprezy ingegracyjnej, która jak zawsze jest bardzoo barwnym BANKIETEM ;)...
Silna Wola
Silna Wola Generalnie świat bez silnej woli byłby nijaki. Wszystko co z wielką determinacją tworzymy musi wstępnie dostać impuls od nas samych, nawet jeśli czasami tworzymy cos...
Sezon zaczyna się w Tajlandii – Michał Osiak
Sezon zaczyna się w Tajlandii - Michał OsiakNaszą wyprawę do Tajlandii zacząłem planować już w czerwcu. Pierwszym punktem była data. Ferie w pomorskim w 2023 zaczynają się 13...
„Sygnalizacja Marzeń” by DejwCarpBobbins
"Sygnalizacja Marzeń" by DejwCarpBobbins Od sezonu 2023 na pytanie, " Skąd masz te Hangerki ?" będę z całą stanowczością odpowiadał - ZNALAZŁEM !!!!!!!!. Troszkę jest w tym...