Martynka-Karpiarzom
W ubiegłym roku gdy wróciłem z imprezy szybko zasiadłem do napisana relacji na portal „Carppassion” . Jakoś nie znalazłem sił by wejść w głąb siebie próbując swoje odczucia po tej imprezie tak dogłębnie przelać na wirtualny papier by być w pełni zadowolonym. Nie chciałem wykorzystywać sytuacji do gry na emocjach. Obiecałem sobie , że materiał z tej imprezy zagości na portalu „Sens Życia” wtedy gdy z imprezy będę w 100% zadowolony.
Ubiegły Miting pozostawiał wiele do życzenia i wiele w nim nie zatrybiło tak jak byśmy chcieli.
Wiele chaosu , wiele nie dogranych spraw i tylko cel szczegółowy jakim była pomoc dziecku go obronił.
Tym razem było inaczej. Nauczyliśmy się dzięki Tobie Martynko wielu rzeczy , które już zaowocowały wielkim przedsięwzięciem i na pewno jeszcze nie raz wydadzą sowity plon.
Zawsze głosiłem w takich sytuacjach wzniosłe teorie, ale tym razem oddam głos komuś innemu.
Komuś , kogo obecność na tym Mitingu dała mi wiele radości i obawiam się , iż bez niego odczuwał bym wielki niedosyt w kategoriach ludzkiego aspektu tego przedsięwzięcia.
Dominik Śrubas . W żółtych teksturach będzie moim narratorem i wprowadzi nas w magię tego przedsięwzięcia.
Wiele w naszym życiu przeszliśmy już dróg, a jeszcze więcej pewnie przejdziemy. Czasem zbaczając na chwilę ze ścieżki gubimy się na grząskim poboczu. Im szybciej z niego się wydostaniemy tym lepiej dla nas samych, bo nie warto zostawać w tyle, kiedy inni rwą do przodu. Dziękuję Franku za wpojenie do głowy prawdy, którą gdzieś w sobie utopiłem. Wypływając na mieliznę złapałem łyk powietrza i zacząłem żyć na nowo. Uświadomiłem sobie jaki jest sens, cel i po co to wszystko…. człowiek jest człowiekiem, ale i też dla człowieka .. Nie jestem typem samotnika .. dlatego uwierzcie, warto dostrzec cechy podlegające korekcie.
Rozpoczęcie może i dziwne, ale odbiorca do którego jest adresowane zrozumie bezbłędnie i mam nadzieję wybaczy tę płytką tezę, którą zaserwowałem będąc jeszcze wielu rzeczy nieświadomym. Przepraszam i proszę o wybaczenie.
Nie było by mnie na CP , gdyby nie Sens Życia. Pomijam fakt bez kogo nie było by mnie na CP , bo prowadząc wiele działań i tak gdzieś w końcu bym wylądował bo sam na to ciężko pracowałem , dając całym sercem siebie w zamian dostając w większości same baty, ale to spokój tego projektu i pewna życiowa ideologia która tutaj we mnie dojrzewała pozwoliła mi się bez reszty oddać mitingowi.
” Sensownemu DZIEŁU MOJEGO ŻYCIA „
…..Sens Życia…. To miejsce w którym potrafię się otworzyć i przelać to co czuję. To tutaj poznałem bliżej ważne dla mnie osoby. Z nimi szczerze, bez tajemnic serwowaliśmy nawzajem swoje wewnętrzne emocje. Nie mogłem wybrać bardziej odpowiedniego miejsca, by móc zostać zrozumianym. Podobno w rodzinnym domu zawsze możesz liczyć na schronienie. Takim się właśnie czuję…członkiem Sensownej Rodziny. Rodziny która mimo wielu przejść zawsze pozostanie moją najbliższą karpiową rodziną…
……………………………………….. Wiele miesięcy przygotowań. Nie było dnia byśmy z Piotrem Herianem nie poświęcili godziny rozmowy telefonicznej na jakiś wątek związany z imprezą. W ubiegłym roku było podobnie z Wojtkiem Zającem. Martynko, dziękuję Ci za to , że mam tak wspaniałych przyjaciół. Dziękuję Ci , że mogłem dać się poznać z tej strony.
Los postawił nas sobie na drodze chyba po to, byśmy mogli razem zrobić coś wielkiego i obiecuję Ci, że zrobię wszystko byś miała jak najlepsze życie, dziękując za to co dla mnie zrobiłaś.
Przydało by się teraz jakieś wspólne, przytulone zdjęcie. Kilka razy się zbierałem by takie zrobić – nie dałem rady.
Uciekam gdzieś wzrokiem od Ciebie obwiniając się , że może nie do końca wszystko wyszło tak jak bym chciał. Że gdzieś zawiodłem , gdzieś przesadziłem , powiedziałem za dużo , że źle zostałem odebrany. Przepraszam ale to tylko ludzka ułomność , którą czasami tak ciężko komuś wybaczyć , co niestety i mi się zdarza.
Pierwsza część edycji Mitingu Polskich Drużyn Karpiowych na którą chciałem bardzo przyjechać przeszła już do historii rok temu. Moje niestawiennictwo, a tylko wieści znad wody pozwoliły na wyobrażenie tego co się działo. Rok 2014 w którym to udało się powtórzyć wyczyn minionego roku również jest już zapisany w kronice. Tym razem byłem naocznym świadkiem tego dzieła, bo tak można to śmiało nazwać i z wielką radością przeleje te kilka zdań, które aż się rwą na papier.
Mimo już tych trzydziestu dwóch wiosen, które to uczyły życia, pierwszy raz dostrzegłem tyle dobra w jednym miejscu. Ciepło jakie biło z tego miejsca ogrzewało wewnętrznie niczym lawa płynąca paląc za sobą wszystkie niedoskonałości życia codziennego. Miejsce to sprawiło, że mniej zżyci ludzie mający za sobą jakieś przejścia, potrafią nawzajem połączyć swoje dłonie . Jaka jest magia tego miejsca przekonałem się osobiście i nie wyobrażam sobie, by zabrakło mojej osoby na kolejnych „turnusach”.
Pierwsza część edycji Mitingu Polskich Drużyn Karpiowych na którą chciałem bardzo przyjechać przeszła już do historii rok temu. Moje niestawiennictwo, a tylko wieści znad wody pozwoliły na wyobrażenie tego co się działo. Rok 2014 w którym to udało się powtórzyć wyczyn minionego roku również jest już zapisany w kronice. Tym razem byłem naocznym świadkiem tego dzieła, bo tak można to śmiało nazwać i z wielką radością przeleje te kilka zdań, które aż się rwą na papier.
Mimo już tych trzydziestu dwóch wiosen, które to uczyły życia, pierwszy raz dostrzegłem tyle dobra w jednym miejscu. Ciepło jakie biło z tego miejsca ogrzewało wewnętrznie niczym lawa płynąca paląc za sobą wszystkie niedoskonałości życia codziennego. Miejsce to sprawiło, że mniej zżyci ludzie mający za sobą jakieś przejścia, potrafią nawzajem połączyć swoje dłonie . Jaka jest magia tego miejsca przekonałem się osobiście i nie wyobrażam sobie, by zabrakło mojej osoby na kolejnych „turnusach”.
Czym jest dla mnie ten Miting. Miejscem gdzie spełniły się moje marzenia . Chyba nie ma w tym nic złego , że chcemy robić wielkie rzeczy. Odstałem taka szansę i ją dzięki ludziom mi przychylnym realizuję. Nigdy nie myślałem o zarabianiu pieniędzy na swojej pasji. Pewnie dlatego potrafię się oddać czemuś co absorbuje mnie przez cały rok a zarobkiem moim jest wyłącznie radość z radości innych.
Traktuję to jako wspaniałe wakacje z przyjaciółmi , w tym roku było ich prawie 200 ?
Gdy przechadzałem się po łowisku obiecałem sobie , że rokrocznie będę wam dawał szansę na takie spotkania i dopóki wokół imprezy będzie tak wiele pozytywnych emocji słowa dotrzymam.
Nie znam innego miejsca na świecie, które mogło by tak oczyścić duszę i ciało. Nigdy wcześniej żadna spowiedź czy gorzkie żale nie wypłukały ze mnie tego czego chciałem się pozbyć. Patrząc na tyle radosnych serc leczysz się sam przy okazji pomagając innym. Nie wyobrażam sobie lepszej terapii …Tomku kiedyś mi powiedziałeś „dobro powraca”.. miałeś rację – powróciło. Uderzyło z taką siłą, że czuję się niczym bielik szybujący w przestworzach, który dzięki swojej sile i pokorze mógł się wzbić tak wysoko. By trafić na te wyżyny należy otworzyć szeroko oczy, by nauczyć się widzieć więcej niż byśmy sami chcieli dostrzec.
Czytając między wierszami to co napisał Dominik odczuwam dumę. Jak by nie było w kilku ludziach obudziłem potrzebę napisania czegoś z głębi siebie. To chyba jest naturalne , każdy te potrzeby posiada ale chyba nie każdy potrafi się odważyć by to z siebie wyrzucić.
Taki jest właśnie Sens Życia , taki jest tez ten Miting. Nie kryliśmy łez. Jak Tomkowipodczas podziękowania złamał się głos łzy leciały wam wszystkim – nie kryliście tego.
Swoim uczestnictwem w tym mitingu pokazujemy , jak wiele znaczy dla nas szczęście drugiego człowieka.
Łukasz – kilka dni przed imprezą pisze do mnie , że nie da rady dotrzeć. Sprawy rodzinne. W słabej głowie pojawiają się rozterki. Tak …… sprawy rodzinne. By chciał to by przyjechał. Kilka kilometrów przed Namysłowem telefon. Numer telefonu nieznajomy. Następny się wyłamał? W słuchawce głos Łukasza , który momentalnie zaparkował mi samochód na poboczu.
JADĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ !!!!!!!!!!!!! ZAŁATWIŁEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!! JADĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ
Ta sytuacja pokazuje , jak ważne dla wielu było przybycie na tą imprezę. Do końca w to wierzyli , nie rezygnowali , może troszkę egoistycznie chroniąc miejsca c o doskonale rozumiemy.
Nie wiem jak potoczą się dalej losy tego mitingu w aspekcie łowiskowym ale zawsze będę szukał sposobów by wszystkich was znowu gdzieś posadzić. Jeśli moje przeżycia sięgają nieba, to nie mam pojęcia gdzie ulokować odczucia tych, którzy włożyli w tą pracę więcej niż sobie wyobrażali. Uczynione zostało coś, co dla zwykłego człowieka byłoby nie do osiągnięcia. Stworzyliście dzieło, które zasługuje na najlepsze pochwały. I to właśnie dzięki Wam, ludziom którzy włożyli w tą pracę całych siebie, a raczej całe swoje rodziny. Poświęcili każdy możliwy czas na przygotowanie tejże okazałej scenerii, która po dziś dzień we mnie kipi, należą się bezgraniczne, nieustępujące brawa.
Zdjęcia które widzicie zawierają kilka ważnych momentów z mojego punktu widzenia. Gdybyśmy chcieli połączyć je z doznaniami setek innych osób powstał by gigantyczny kolaż w którym byśmy byli wszyscy. Na zdjęciach widać wielką prace nas wszystkich. Uczestników , Patronów Medialnych , Sponsorów, Przedstawicieli władz Okręgowych i Miejskich , dziesiątek dobrych serduszek ludzi którzy nie zrobili tego wszystkiego dla splendoru.Nawet Pan elektryk który był już po dyżurze na nasze problemy z prądem odpowiedział ” JUŻ JESTEM W DRODZE !!!!!!!!!!! TO ZAGRA !!!!!!!!!!!!!!!! i zagrało – jak nigdy dotąd .
Kilkukrotnie w różnych publikacja powtarzałem słowa , iż chciał bym by wokół mnie zgromadzili się ludzie którzy pozwalają mi być sobą. Wyraźnie rysuję swoje JA.
Może z potężnym ADHD. Może czasami mało dyplomatyczny , może nazbyt ekscentryczny ale naprawdę nie krzywdzę. Moi koledzy z „Kauli” po imprezie powiedzieli mi , że są ze mnie dumni. Razem uczyliśmy się działać na tej scenie . To dzięki wam tu jestem i teraz dla was będę takie rzeczy robił.
Nie trzeba było się wpatrywać, by zauważyć w Waszych sercach wielkie emocje i doznania. Kiedy patrzyłem tak na Was trzymając w ręku aparat przez chwilę zacząłem zazdrościć uczucia które z Was tryskało. Znamy się nie od dziś Franko i nigdy wcześniej na Twojej twarzy nie gościło tyle szczęścia i wzruszenia. Jestem przekonany, że teraz to już nie gościna a zameldowanie, bo co może być bardziej pięknego jak bycie szczęśliwym. Szczęście budowane na szczęściu ..same superlatywy. Najtrudniejsza część budowli za Wami. Postawiliście takie fundamenty, że nic nie jest w stanie ich zniszczyć. Oby każdy rok dał tyle sił, by móc kontynuować ten wspaniały projekt. Projekt bez którego pozostał bym tylko sobą…
Dziękuję wszystkim, którzy mieli udział w II Mitingu Polskich Drużyn Karpiowych, za to że byliście i za to że pokazaliście jak być ponad samym sobą.
Martynko, bądź silna. Wierzę , że wykorzystasz tą moc która zgromadziła się wokół Twojej osoby.
Zdrowe dziecko to największy skarb na świecie. Twoi rodzice tego skarbu nie dostali ale pomagamy im by mimo pewnych twych dysfunkcji na Twojej buźce jak najczęściej gościł uśmiech, co stanie się powodem do ich radości. Życie pisze różne scenariusze . Scenariusz Twojego życia składa się z wielu wątków i wielu bohaterów. Ostatnio Twoi rodzice prześcigają się w pomysłach jak za tą dobroć uzyskaną od innych podziękować.
Uważam , że to my powinniśmy im dziękować. Poprosili nas o pomoc w tym byś była szczęśliwa a to jest ważniejsze niż wszystko co materialnego otrzymałaś.
Dostaliśmy możliwość by w pełni tego słowa „POSTAWIĆ CIĘ NA NOGI”
Gdy biegałaś z moimi Kruszynkami po placu wiedziałem, że wygraliśmy ……..
WYGRALIŚMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i jeszcze wielokrotnie wygramy
Daniel Kruszyna
narracja Dominik Śrubas
15lat …… minęło
15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ??? nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy,...
Miłość, Szmaragd & Family VOL2 – #szmaragdowystaw
Miłość, Szmaragd & Family VOL2 Mówią, że rodziny się nie wybiera. Tą sobie wybraliśmy. Przyszywany wujek, ciocia, brat, siostra a tak naprwdę grupa obcych ludzi a jednak...
Family Carp Gajdowe 2024
Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak...
Jerzyn – Przyjacielskie Klimaty
Jerzyn - Przyjacielskie Klimaty Przed wyjazdem z Przemkiem pytanie " Jaki charakter wyjazdu" ? Chill - oczywiście , chciałbym nie robic nic na ile to się uda. Hmmm - ja nie mogę,...
Życiowe Dobro #klasztorne
Życiowe Dobro #klasztorneZa życiówką można gonić bądź na nią cierpliwie czekać. Najlepsze w tej całej zabawie jest to, że każda forma próby jej pozyskania nie gwarantuje sukcesu,...
Kolorowy Brak Snu na Czarnym Stawie
Kolorowy Brak Snu na Czarnym StawieSwojej sympati dla działań Polskiej Federacji Wędkarstwa Karpiowego nie kryję, ale przez kilka dni rozważań jak bym chciał by wyglądał ten...
Dzieło powstałe z ………….. Sentymentu
Dzieło powstałe z ........... sentymentuPortal dla ludzi z pasją a przede wszystkim dla moich przyjaciół. Propozycja z kategorii " nie do odrzucenia", mająca na celu ocelenie od...