Moje Miejsce – Mariusz Toruński

estem jak zakurzony człowiek w małym zakurzonym namiocie, pomyślałem kiedyś o sobie. Czasu na przemyślenia miałem aż nadto. Zaczęło się w nocy ,fala za falą, deszcz za deszczem i wiatr uderzający o ścianki namiotu, jakby chciał powiedzieć ,,dziś nie wyjdziesz, dziś nie połowisz”. Wiem o tym doskonale ale jakoś szczególnie mnie to w takich chwilach martwi. Najważniejsze, że jestem w swoim świecie, nareszcie, po siedmiu miesiącach.

 Kiedy to stałem się takim jakim jestem teraz? W objęcia karpiowania pchnął mnie kolega z pracy,po dwóch wyjazdach stricte karpiowych nasze drogi z różnych powodów się rozeszły . To wystarczyło jednak bym został zarażony. Mój pierwszy samotny wyjazd pamiętam jak dziś, był bardzo podobny do tego, też lało dwa dni i byo jakoś tak samo…..

Dzikość Wysoczyzny Elbląskiej i jej podwodni mieszkańcy sprawiły, że wróciłem tam jeszcze dwa razy. Za każdym razem zakochiwałem się na nowo, zawsze byłem tam sam. Polubiłem te swoje samotne wojaże. Mają swoje dobre i złe strony oczywiście, ale ze wszystkim można sobie poradzić. Pierwsze wywózki, pierwsze rzuty, pierwsze wpadki i finał finałów – pierwsze ryby. Róznie bywało, czasami komicznie, czasami niebezpiecznie a i czasami tajemniczo. Do dziś zastanawiam się jak zniknęła porcja gotowych bułek z moją ulubioną kiełbasą – trwało to kilka sekund – ona tam były widzę je jak praktycznie zniknęły na moich oczach.

Najlepszą stroną moich zasiadek jest strona mentalna, nieograniczoa możliwość samostanowienia o swoim sposobie łowienia to najlepsze co może mnie spotkać.

Jestem tylko ja i woda, moje decyzje są tylko moje. Najbardziej liczy się konsekwencja w ich wykonywaniu, plus obserwacja wody, bo czasami trzeba jednak zareagować. A z tym bywało różnie. Dziś się z tego śmieję, błędy taktyczne to częsta zmora karpiarstwa.

Sam przerzucałem zestawy co chwilę gdzie indziej bo nie bierze, po to tylko by obserwować jak w poprzednim miejscu harcują teraz karpie. Tak mijały kolejne wyjazdy na których szlifowałem swój karpiowy warsztat – ciągle sam. Czasami chciało by się z kimś pogadać, wypić piwko czy dwa, a nawet nic nie mówić, byle we dwoje. Moja ukochana to chyba wyczuwa, bo dzwoni każdego wieczoru gdy mam momenty największej zadumy – by nie powiedzieć deprsji , chwilę pogadamy, ona już w łóżku, ja na fotelu gdzieś nad wodą i jest pięknie.

Tak na marginesie, tą zasiadkę miałem spędzać właśnie z żoną, junior z babcią w domu, a my razem trzy dni resetu. Niestety biedaczyna się rozchorowała i nic z tego nie wyszło, więc przyjechałem sam – przepraszam nie wytrzymałem.

Mam jeszcze, jak by to było wczoraj w pamięci dwie wspólne doby jakie spędzilismy razem z żoną i synem rok temu. Ryby kompletnie nie współpracowały ale było fantastycznie. Ja i wędkowanie tym razem gdzieś w cieniu, na pierwszym planie Oni. Cóż mam już coś zaplanowane ale…….może lepiej nie zapeszać. Tym czasem przestało padać jest już wczesny wieczór ostatnie14 może 15 godzin łowienia. Nic już nie donęcam brań nie było więc nie ma sensu dosypywać. W międzyczasie dowiedziałem się że leszcze mają tarło i już wtedy wszystko stało się jasne, ale nic  bo jestem w pięknym miejscu, a przyroda wynagradza mi rzeczy których brakuje.

Bo przecież gdzie indziej zobaczę bobra ścinającego dorodny pęd trzciny i wlekącego go pózniej w sobie tylko znanym kierunku. Gdzie zobaczę harce okoni które najwyrazniej pozazdrościły delfinom umiejętności i za nic nie chcą być gorsze, że nie wspomne tego dziwnego ptaka którego głos łudząco przypominał terkot karabinu – dwie krótkie serie i cisza. 

Chłonę to wszystko i wtedy wiem, że to moje miejsce – tu i teraz, nad tą, czy nad inną wodą. Chciało by się więcej, częściej ,chciało by się
tym wszystkim zachłysnąć i chciało by się tym podzielić. Uważny czytelnik, jeżeli takowy się znajdzie wśród tych ktorzy mają inne wartości karpiowych zasiadek, czasami wręcz wytatuowane na plecach w postaci listy osiągnięć, przeczytawszy ten tekst zmarszczy zapewne brew i rzecze ,,hola hola a gdzie o rybach”, o rybach będzie następnym razem. Póki co siedzę tu sam i chłonę, no bo dlaczego nie?

Mały zakurzony człowiek w małym zakurzonym namiocie.

Mariusz Toruński

15lat …… minęło

15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ???  nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy, spontanicznych działań i uporu maniaka w dążeniu do celu w świecie gdzie każdy oczekuje, że za marnych...

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 – #szmaragdowystaw

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 Mówią, że rodziny się nie wybiera. Tą sobie wybraliśmy. Przyszywany wujek, ciocia, brat, siostra a tak naprwdę grupa obcych ludzi a jednak czasami bliższych sobie niż w przypadku połączenia więzami krwi, które często pokazują, jak...

Family Carp Gajdowe 2024

Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak problemów i zbudowany wysoki szacunek u osób związanych z tymi imprezami nie może pójść...

Jerzyn – Przyjacielskie Klimaty

Jerzyn - Przyjacielskie Klimaty Przed wyjazdem z Przemkiem pytanie " Jaki charakter wyjazdu" ? Chill - oczywiście , chciałbym nie robic nic na ile to się uda. Hmmm - ja nie mogę, ale szanuję, więc odpuszczamy, ale czy ??? Pomożesz mi ? Zrobić coś co kocham ??? co jest...

Życiowe Dobro #klasztorne

Życiowe Dobro #klasztorneZa życiówką można gonić bądź na nią cierpliwie czekać. Najlepsze w tej całej zabawie jest to, że każda forma próby jej pozyskania nie gwarantuje sukcesu, ale gdy on przyjdzie, gdy w końcu magiczna cyfra naszej wagi w amoku błędnych obliczeń...

Kolorowy Brak Snu na Czarnym Stawie

Kolorowy Brak Snu na Czarnym StawieSwojej sympati dla działań Polskiej Federacji Wędkarstwa Karpiowego nie kryję, ale przez kilka dni rozważań jak bym chciał by wyglądał ten materiał postanowiłem, że o łowisku powiem tylko tyle, że POWINNIŚMY mieć takich wód...

Dzieło powstałe z ………….. Sentymentu

Dzieło powstałe z ........... sentymentuPortal dla ludzi z pasją a przede wszystkim dla moich przyjaciół. Propozycja z kategorii " nie do odrzucenia", mająca na celu ocelenie od zapomnienia i realizacja w pewnym sensie z kategorii "Dzieło Życia", bo zważywszy na...

Dobro Klasztorne – Przewrotny Czynnik Szczęścia

Przewrotny Czynnik SzczęściaGdy kilkukrotna próba napisania tego w formie tekstowej spowodowała, iż doszedłem do wniosku, że nic innego nie napiszę niż to co powiedziałem, postanowiłem dac wybrzmieć słowom wypowiedzianym. Kilka zdjęć dla potomnych, kilka rozterek...

Český Film – VOL.2

Český Film - VOL.2Nie było roku bym nie pragnął tam wrócić. Nie było roku bym nie pamiętał o tym jak ważne są tego typu wyjazdy w całokształcie naszego karpiowego żywota, by poznać, zrozumieć, zaakceptować i nauczyć się "siebie", by w pełni móc powiedzieć, BYŁO GODNIE...

Regulamin PCM 2023

REGULAMIN PCM20231 | S t r o n aRegulamin Finału„Mistrzostw Polski w Wędkarstwie Karpiowym– Polish Carp Masters 2023”Finał zostanie rozegrany w terminie 1 – 7 października 2023 rokunad Zalewem Nielisz I. ZASADY OGÓLNE 1. Organizatorem Finału Mistrzostw Polski w...

#PCM2022 – Sensownym Okiem

#PCM2022 - Sensownym Okiem Często nadużywamy stwierdzenia "To będziemy pamiętać do końca życia", ale w tym przypadku to jest stwierdzenie jak najbardziej podstawne.Przyjaźń Pasja...

czytaj dalej

Moja Podróż do Przeszłości

Moja Podróż do PrzeszłościDroga, którą właśnie teraz jadę, miała dla mnie bardzo sentymentalny wymiar, podobnie zresztą jak i cel wyjazdu. Zawsze w porach zimowych, rysuję w...

czytaj dalej

„Jebaniec w Koronie”

„Jebaniec w Koronie”Jako miłośnik filmów katastroficznych, który nie opuścił chyba żadnej produkcji, którą wypuściła światowa kinematografia, trudno mi się w tej sytuacji...

czytaj dalej