Sezonowe, nie do końca przypadki
Zima w tym roku oszczędziła nas w oczekiwaniu na rozpoczęcie sezonu. W porównaniu do ubiegłego, kiedy to na początku kwietnia śmiało można było szaleć na narciarskich stokach. Nie myślałem, że ten sezon rozpocznę z takim rozmachem.
W lutym z internetowych sklepów docierały ostatnie zakupy. Zachcianki, których wcale nie trzeba było wymieniać i te niezbędne drobiazgi. Te których z różnych przyczyna zabrakło po ostatnim sezonie i oczywiście wszystko do zrobienia miksu na kulki. Ostatnie dni lutego spędzałem przy rolerze z głową w chmurach rozmyślając o pierwszym wypadzie nad wodę. Inauguracyjna noc nastąpiła ósmego marca.
Co prawda mija kobieta nie była z tego powodu zachwycona, lecz ja już nie mogłem się powstrzymać. Temperatura w nocy spadła pięć kresek poniżej zera, ale zapał mio towarzyszący nie dawał marznąć. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się złowić pierwsze nieduże karpiki. Mimo dziwnej miny na zdjęciach bardzo mnie te rybki zadowoliły.
Skoro więc pierwsza wizyta nad wodą zaowocowała w pierwsze brania, na drugą zasiadkę nie trzeba było długo czekać. Już tydzień później doławiałem kolejne rybki na konto nowego sezonu. Po zimowej przerwie każdą wolną chwilę spędzałem nad wodą. Koniec marca przyniósł więc miłą niespodziankę w postaci pięknego karpia, który nie był z resztą jedyną rybą na tej zasiadce.
Kwiecień spędziłem łowiąc nad jedną wodą siadając pojedyncze noce. Ryby nie duże lecz każda z nich przynosiła zadowolenie. Po za tym, piękne małe łowisko na, które zawsze powracam z uśmiechem na ustach. Wreszcie przyszedł czas na majówkę a zarazem powtórkę z ubiegłego sezonu. Kilka dni na dużej zaporówce i ani jednego dźwięku sygnalizatora. Honor trzeba było ratować na innym zbiorniku. Ponton na dach auta, sprzęt dosłownie wrzucony do bagażnika i godzinę później już rozkładałem sprzęt z powrotem. Trzy dni i tylko jedna ryba.
Po majowym weekendzie z czystego lenistwa (wożenie i pompowanie pontonu) postanowiłem czegoś nowego.
Trochę to dziwne, ale za czasów niebogatej zresztą przygody karpiowej nie łowiłem bez pomocy sprzętu pływającego. Czemu by nie… Kobra, trzy dni sypania późnymi wieczorami i próba sił. Takie małe sezonowe ewerest. O godzinie pierwszej budzi mnie pełnołuski powyżej jedenaście kilo.
Pierwsza ryba z rzutu z mokradła, w którym ciężko przekroczyć dwu cyfrowego karpia.Żeby ktoś mógł uwiecznić wtedy moją minę na fotografii. To ogromne szczęści namalowane na mej twarzy.Później czas i kilka innych aspektów ukróciły moje wędkarskie wypady. Oczywiście nie znaczy to, że nie było ich wcale. Ostatnie słowa przelewam na papier nad wodą. Zestawy wywiezione i czekam na branie…
Po nocy zjeżdżam do domu z trzema braniami. jednej rybki nie udało się wyjąć.
Teraz praca i przygotowania do imprezy, na którą nie mogę się doczekać. Drugi miting polskich drużyn karpiowych „Karpiarze Martynce”
A potem… Jeszcze trochę sezonu nam zostało tak więc będzie o czym opowiadać.
Powodzenia i samych rekordów
Robert Kubicz
Z przedwiośnia part2
Z przedwiośnia part2Zastanawiające jest to , że generalnie świat postrzega wędkarstwo jako sposób pozysku czegoś na kolację. Czas pokazać światu w jak wielkim jest błędzie. Czas...
Z przedwiośnia part1
Z przedwiośnia part1Minęła zima – zima pełna wspaniałych planów wędkarskich które zapewne wygrały z planowaniem realnego życia, które dla wielkiego fanatyka wędkarskiego jest...
Braterska Zasiadka
Braterska ZasiadkaPojechałem na tą zasiadkę z jedynego powodu. Usiąść w końcu z bratem nad wodą.Rozklepując wiele argumentów nie znajdowałem innego by coś mnie na ten zbiornik...
Życie rzeką pisane
Życie rzeką pisane Często zadajemy sobie pytanie czy poszliśmy dobrą drogą. Tego typu pytania zawsze pojawiają się w życiu człowieka i mimo wielu prób poukładania w sobie...
Więzień Sukowa Vol3
Więzień Sukowa Vol3Jedziemy samochodem, jest niedziela, nastroje bardzo wesołe jak z resztą bywa zawsze wtedy kiedy coś się rozpoczyna, coś co ma przynieść wspaniałe przeżycia...
Więzień Sukowa vol2
Więzień Sukowa vol2Jak tak na to spoglądam to sam nie mogę uwierzyć, że tyle rzeczy jest do przeniesienia a już tym bardziej, że to wszystko jest potrzebne. Przecież jak sięgnę...
Więzień Sukowa vol1
Więzień Sukowa vol1Każdy no dosłownie każdy z karpiarzy ma swoją ulubioną wodę, wodę na której stawiał swoje pierwsze kroki, uczył się, która najbardziej mu pasuje, na którą ma...