Szmaragdowy „Sen o Victorii”
Tak szybkiego powrotu na łowisko się nie spodziewałem. Oczywiście jest to wersja oficjalna dla żony. Kilka tematów zawodowych wymuszało jedną zależność dla tego wyjazdu. ZASIĘG INTERNETU…… Niestety, ale było to takie wewnętrzne ultimatum między tym co kusi a tym co powoduje, że musimy w sposób racjonalny funkcjonować. Wyjazd z wyrachowania ???? Może nie tak brutalnie, ale całkowicie przemyślany koncept by połączyć życie zawodowe z pasją. Byle do celu #bezkompromisow bo w kulisach działań odbywała się walka min. z nowym kierunkiem projektu naviBOAT o kryptonimie coraz mniej tajnym z roboczą nazwą „naviPONTON”
Bardzo dużo miejsca w materiale video poświęcam Piotrkowi, który w przeciągu 2 tygodni, dwókrotnie stał się towarzyszem moich wędkarskich przygód jak za starych BARDZO DOBRYCH czasów. Jego kunszt fotograficzny jest wszechobecnie znany, więc sesje dla niego są bardzo stresującym działaniem a było co fotografować, Piękna skuteczność i przepiękne ryby zagościły na jego macie i w moich obiektywach.
A co u mnie ???? NIESAMOWITA to była zasiadka. Pełna paleta doznań od porażek po wspaniałe osiagnięcia okraszona wieloma spotkaniami z starymi znajomymi. Marku i Januszu, dzięuję za super rozmowy opieke nad pieskiem i pomoc w sytuacjach w których lekko zabrakło paliwa. Dlaczego jestem tak powściągliwy w tym co piszę ???? Dużo opowiedziałem w filmie, ale jako, ze może nie kazdy ma ochotę poświęcić materiałowi godzinki swojego życia w tym miejscu znajdzie się kilka zdjęć ryb, które spowodowały wiele wewnetrznego i czego nie kryliście waszego zachwytu. To było naprawdę dobre wędkowanie i duża lekcja od was z wisienką na torcie w postaci spotkania z przesympatycznym Kuzynem Piotrka oraz jego rodzinką, Patrykiem i Dagmarą oraz Tomkiem, którego nie widziałem z 5 latek. Magia tego typu miejsc jest nieziemska.
Po serii niepowodzeń podczas tej zasiadki udało się pięknie popracować z rybami. Konsekwencja obławiania precyzyjnie wytypowanych miejscówek dała brania, a kilka modyfikacji dało ryby 😉 Tajemniczo ???? Wszystko da się obejżeć na filmie.
Od czasu, gdy pierwszy raz kliknąłem czerwony magiczny przycisk w aparacie dużo się zmieniło. Współdzielenie fotografii z obrazem Video dla jednego realizatora jest bardzo trudne. Mimo wszystko warto cały czas utrzymywac w „grze” oba nurty zamiłowań. W końcu aparat idzie ustawić tak by nawet niedoświadczona osoba poradziła sobie z obsługą kadru. Dziękuję Panowie, ze mi w tych ujęciach pomogliście, bo zarejestrowaliście dla mnie wspaniałe chwile do których będę wracał po życia kres.
Czy dziwi to, ze jedna z nich została złowiona przez Przemka 2 tygodnie temu ??? Nas wcale 🙂 Ryby dopisały i to jakie piękne. Nie ukrywam, iż mój powrót w tak szybkim czasie na łowisko był spowodowany dużą chęcią dokopania się do największych okazów tej wody. Nie do końca się to udało, ale to co przeżyłem było wspaniałe, Wspaniałe przez duże W !!!!!!!!!!!
ELEMENT ZAWIERA POKAZ ZDJĘĆ
Po tą rybę Janusz obiecał przyjechać za 10 lat 😉 Trzymam za słowo. Apropo słów – kilka w filmie wypowiedział i to całkiem mądrych. Wykorzystam wszystko z pewnością a co najważniejsze cały czas z wielkim szacunkiem potrafimy ze sobą „obcować” i niezmiernie się cieszę, ze od wielu lat niewiele się w tej kwestii zmieniło 😉 choć faktu, iż będziemy razem pomagać sobie podczas łowienia bym sie nie spodziewał.
Niesamowite to były chwile 😉
Zresztą zobaczcie sami. Grubo się działao, niemało się opowiadało czyli PRAWIE TAK SAMO 😉
Daniel ELredaktore Kruszyna
Going Home
Going HomeW Sensownym Kąciku powiało nostalgią. Czas ucieka nieubłagalnie, mieszając każdemu z nas sytem wartości. Co czeka nas na „Karpiowej Emeryturze”. Jak sami nie stworzymy...
Spełniony Sen o ……………….
Spełniony Sen o …Spełniony sen o „Carp Dream Lake”. Z początkiem wiosny zaplanowaliśmy wyjazd na znane węgierskie łowisko karpiowe „Carp Dream Lake”. Rezerwacja padła na końcówkę...
Moje „Rainbow”
Moje "Rianbow" Już dawno miałem napisać o tym łowisku, niestety chroniczny brak czasu skutkował brakiem choćby jednego wersu, który na szczęście kiełkował w podświadomości,...
Zawodowo rzecz biorąc
Zawodowo rzecz biorącJa niżej podpisany urodziłem się z wędką 🙂 – bezwzględnie tak było. Od pieluch byłem zabierany przez ojca nad wodę , choć później jak by wędkarstwo dla...
Wędką i piórem – PROLOG
Wędką i piórem – PROLOGArtykuły zawarte w tym dziale będą piękne i kolorowe. Niestety zbyt dogłębnie pokolorowaliśmy naszą pasję barwami firmowych logosów i bezwzględnie czas...
Być, albo mieć
Być, albo miećJesienny, krótki dzień zasunął suwak namiotu, z którego chłód przegonił resztki ciepła skrywającego się w zakamarkach przykrytej folią moskitiery. Coraz dłuższe te...
Zatoka marzeń
Zatoka marzeńOstatnio złapałem się na tym , że inaczej mi trudno. Jak pamięcią sięgam , w każdym , nawet najbardziej obnażonym z tajemnic akwenie doszukiwałem się choć odrobiny...