Wczesnowiosenny Marazm
Wczesnowiosenny marazm wkradł się na łamy „Sensownego Kącika”. Pierwsze ryby na przysłowiowej „macie” a w duszy pustka. Niby cieszą , wręcz radują a coś nie tak. Generalnie można by na wczesnowiosenne udane zasiadki obrócić w spektakularny sukces, gdzie zmysł zdobywcy i realizacja zamierzonych celów stawiają nas w szeregu wygranych, co może być dość złudne w bilansie z naszymi odczuciami. Czym jest owy sukces. „Sensowny kącik” nie daje się oszukać tym co na pokaz , tym co błyszczy w świetle fleszy, dodatkowo zakolorowane wzniosłymi teoriami.
Sukces to pojęcie bardzo względne i zawsze idzie w parze z dokonaniami najbliższego środowiska które nas otacza. Niestety to środowisko poprzez wirtualne znajomości staje się często środowiskiem które zbyt bardzo się przetasowało na wielu płaszczyznach do których nigdy nie mamy szansy dobić. By nie pozbawiać siebie wiary będę mniej brutalny. Będzie „dobić” nam bardzo trudno.
Niby nic strasznego , ale tylko do czasu , gdy dokonania naszych „znajomych” nie zaczynają dominować nad radością z naszych pozornie blado wyglądających sukcesów. Tutaj zaczyna się marazm który często nas dotyka , a czuję się z ręką na sercu przedstawicielem tej bardziej sfrustrowanej nacji poszukiwaczy spełnienia.
Nie mam o czym pisać!!!!!!!!!!!!!!!
Chwila zadumy pokazuje mi w jakim jestem błędzie.
To czy znajdziemy temat do rozważań zależy wyłącznie od nas, a nie od sukcesów które weryfikuje brutalnie środowisko które nas otacza. Bo czym jest w świecie cyfryzacji złowienie na swojej wymarzonej wodzie ostatniego Karpia jaki tam pływa , którego szukaliśmy ostatnie 3 sezony, gdzie niejednokrotnie docierały do nas sygnały , że juz zagłębił się w gorącej oliwie????
Trudno o kompromis. Jeden złowił wszakże rybę blisko rekordu świata a drugi wymęczył podczas 120 nocy nad wodą pomarszczoną „nastkę” , która jakoś nie chce dorosnąć. Jak to zestawić ?
No właśnie, eureka, po co to zestawiać – jak obaj osiągnęli szczęście – czy droga uzyskania spełnienia jest ważna jeśli finalnie dotyczy jednostki ???? Ostatnimi czasy spotkałem na swojej sensownej ścieżce kilku ciekawych ludzi. Entuzjastów słowa pisanego , fanatyków niebanalnego przekazu , którzy w sposób bardzo spójny przedstawiają swoje wyobrażenia o modelu wędkarstwa niekomercyjnego w swojej komercyjności. Zakochani w swojej wizji wędkarstwa, odnoszący sukcesy które dają im euforię co stanowi znowu pole do popisu dla tych, którzy depczą po ich polu ideowym.
Najlepiej by było się od tego odciąć. Uciec do swojej ” Sensownej Krainy” i powiedzieć zdecydowane STOP.
Wszakże powinniśmy łowić wyłącznie dla siebie, a czy tak jest ???
Wszakże powinniśmy mierzyć sukces swoją miarą , a czy nam to się udaje???
Wszakże nad wodę powinniśmy jechać wypocząć, a próbujemy swoje wędkarstwo zestawiać z żywotem tych którzy z tego żyją.
Wszakże, no właśnie……..
Czy potraficie sie cieszyć z tego co was nad wodę ciągnie, co towarzyszy wam podczas prostych czynności przygotowywania wyjazdu, wielu dni ekscytacji , marzeń i planów.
Rainbow – marzycie o wyjeździe na tą wodę???
Tez kiedyś marzyłem by tam pojechać. Mam to na wyciagnięcie ręki i nie pojadę. Zdecydowanie po rozmowach z ludźmi którzy mają szczęście tam bywać wiem, że nie wystarczyło by tam pojechać – ja bym musiał tam jeździć, a to już inna bajka.
Znam wielu , którzy gdyby im tam się powiodło napisali by o tym książkę a jako, że stało się inaczej nawet nie wiemy , że tam byli. Chcą zatrzymać ten pobyt w raju dla siebie ????
Niestety nie? Po prostu ich niewątpliwy sukces w pryzmacie sukcesów innych stał się malutki, będąc źródłem wielu wędkarskich kompleksów, a to już jest bardzo bolesne.
Dlaczego mało o wędkarstwie piszemy ??? Dlaczego równie mało zaczęliśmy czytać skupiając się na szybko podanych newsach na portalach wszelakiej maści???
Statystycznie obserwujemy bardzo małe zainteresowanie tym co pisane, co moim zdaniem stało się reakcją obronną na tandetę płynącą z artykułów , które stały się rozszerzonymi opisami z katalogów.
Zdaję sobie sprawę , iż większość artykułów w prasie, na portalach jest artykułami sponsorowanymi ale na boga !!!!!!
Jedyne co wynika z tych materiałów to jaką kulkę pobrał Karp X , jaka plecionka go wyholowała oraz jaki hak wbił się w wargę chytrego stwora, który tak na marginesie ma w dorobku ok 30 ran kłutych po hakach które rzekomo są słabsze, nie wspominając o przynętach które powinny przez ryby być z wody wyrzucane oraz wędziskach które pozostaje tylko kopnąć do wody z poziomu podpórki.
– aaaaaa, bym zapomniał. PVA naszej firmy rozpuszcza się o 0,3 sekundy szybciej od konkurencji a kiełbaski z niej wyglądają jak od Grubego Benka. Karpie zawsze wybiorą jakość z wyższej półki !!! – pffffffffff
Zginęły z materiałów emocje , doznania, przekazy oraz konstruktywne rady, które mogą się przydać posiadaczom innego asortymentu towaru. Bo jeśli autor sugeruje przez cały artykuł, że kulka o nazwie DREAM jest najlepsza to na nic nam ta wiedza chyba , żę się skusimy na zakup, co znowu może być straszny rozczarowaniem , jak w naszej wodzie nie będzie tych 40stek na które rzekomo miała być killerem. Tandeta słowa pisanego nie jest zarzutem w kierunku jakości tekstów od strony dla mnie najważniejszej, zdając sobie sprawę z tego , iż prezentuję nurt lekko dziwny ale naprawdę nie jest dobrze.
Zdecydowanie rynek twórczości wędkarskiej został opanowany przez twórców „firmowych”.
Czy naprawdę nie znajdujemy chęci by pisać ???
Czy naprawdę tego nie potrafimy, bo rozmawiając z wami na łowiskach odnoszę inne wrażenie.
Wielu jest naprawdę fascynującymi ludźmi, mającymi genialne przemyślenia które, szkoda by odeszły razem z nimi w nicość, gdy zgaśnie światełko życia.
Na portalu ” Sen Życia” zgromadziliśmy wiele tekstów które wyszły spod pióra osób które deklarowały , że nie potrafią napisać niczego. Teraz nie wyobrażają sobie bez tego łowienia, traktując pisanie , robienie pięknych zdjęć jako nierozerwalną całość ze swoją odsłoną wędkarstwa.
Kolejny „Sensowny Kącik” może być inny.
Oddaję wam w przyszłym numerze głos. Pomogę komuś z was, wybierając spośród zgłoszeń tekst który weźmiemy wspólnie na warsztat. Tematyka oczywiście SENSOWNA – konwencję tego kącika znacie i wiecie , że nie stanowi on o tym kto co i kiedy – no może czasami jak. Z pewną dozą nieśmiałości i lekkimi obawami otwieram dla was podwoje „Sensownego Kącika”, bo może taka inicjatywa nie dojść do skutku z czego sobie zdaję sprawę.
Zdaję sobie sprawę również z tego , że ten projekt trzeba odświeżać i może to jest właśnie ta chwila. Odważy się ktoś ???
„Sensownie” Pozdrawiam
Daniel Kruszyna
Wiosna czy jeszcze zima????
Wiosna czy jeszcze zima????Mijające pierwsze dni wiosny nie napawały optymizmem ,lecz chęć wyjazdu nad wodę wraz z kolegami była silniejsza od niesprzyjającej aury. Wczesna...
Moje szczęście z 2ką z przodu
Moje szczęście z 2ką z przoduSwoją pierwszą przygodę z wędką zacząłem?… Sam nie wiem kiedy, było to pewnie z 30 lat temu. Pamiętam do dziś jak zaczynałem od bata z bambusa,...
Mój wielki , wędkarski sukces
Mój wielki , wędkarski sukcesytuł mojego artykułu nie bez przyczyny nosi nazwę „mój wielki sukces wędkarski”. Nazwałem go tak, ponieważ udało mi się zrealizować coś co od wielu...
Zasiadka w barwach jesieni
Zasiadka w barwach jesieniPojawiające się na drzewach liście w kolorze złocistym są nieodzownym elementem końca lata i początku nadchodzącej szybkim krokiem jesieni. Dla...
O dwóch takich co się na karpie wybrało
O dwóch takich co się na karpie wybrałoDaleko, daleko za siedmioma morzami, siedmioma górami w wielkim ciemnym lesie było małe jeziorko. Starzy ludzie powiadali, że kiedyś dawno...
Z pamiętnika pasjonata
Z pamiętnika pasjonataSwoją przygodę z łowieniem metodą włosową oraz według zasady 'złów i wypuść 'zacząłem w maju 2009 r . Wtedy to pojechałem wraz z bratem oraz kuzynem nad...
Goplanica karpiowym rajem ????
Goplanica karpiowym rajem ???? Tytułem wstępu odpowiemy na pytanie zawarte w nazwie tematu. Dlaczego przyrównujemy akurat to łowisko do raju?? – odpowiedź jest bardzo prosta –...