Wędką i piórem – PROLOG

Artykuły zawarte w tym dziale będą piękne i kolorowe. Niestety zbyt dogłębnie pokolorowaliśmy naszą pasję barwami firmowych logosów i bezwzględnie czas wrócić do kolorów które nad wodą powinny być dominujące.
Surowość zimowej scenerii , piękno budzącej się do życia zielonej wiosennej kurtyny , ewoluującej do lata, które w naszym klimacie dość szybko żółknie, ukazując niebywałe piękno tysiąca pochodnych mieszanek wcześniej wspominanych podstawowych kolorów z palety barw.

Czy nie sądzicie , że notorycznie powodujemy , iż ta kolorystyka gdzieś umyka?. Oczywiście kolor w tym zagadnieniu jest zwykłą metaforą na płaszczyźnie możliwości jakie daje wędkarstwo – zwłaszcza tak „gadżeciarskie” jak „Wędkarstwo Karpiowe.

PASJA ………….. Popularny ostatnimi czasy w naszym środowisku slogan, przykryty płaszczem z ustawionych na brzegu obskurnych wiader zasłaniających wodę stanowiących dobraną parę wraz z brezentem rozciągniętym na brzegu w barwach – czegoś idealnego.
Nie znaczy to , iż podmiot wykonawczy pasji nie posiada , lecz chyba konwersja wizualizacji pośredniej z wizualizacją docelową się lekko rozjechała, bo aż przykro patrzeć jak piękna ryba i wspaniałe dokonanie spada na barki zanęty , przynęty i całego tego brudnego marketingu , który nieumiejętnie prowadzony dokonuje zamachu na estetyczne doznania odbiorców.

Pasjonaci. Miało być pozytywnie. Niestety nie da się bez odpowiedniego wstępu wprowadzić nas w stan potrzeby pozytywnej wizualizacji naszego hobby, bo jak na razie to zbyt wielu swoje kroki kieruje w kierunku bycia mistrzem, których niestety wędkarstwo karpiowe nie kreuje.

Trzeba się z tym pogodzić, iż nasze wędkarskie dokonania z segmentu BIG FISH, są zbyt często wynikiem pewnej losowości , szczęścia, jakości miejsc w których się możemy (możemy to bardzo właściwe słowo) znaleźć dodatkowo podpartych czystą statystyką o prostym wzorze. ILOSĆ DNI NAD WODĄ / ILOSĆ RYB WE WODZIE.

Wielu, mając zbyt wysokie cele pada ofiarą braku możliwości realizacji swojego planu, stając się nadwodnymi ambasadorami frustracji, przelewanej najczęściej w sposób średnio atrakcyjny na wirtualny papier.
I tutaj dochodzimy do puenty. Należy sobie zadać pytanie sięgające do genezy naszego „Karpiowania”.

CO SPOWODOWAŁO , ŻE  JE POKOCHALIŚMY ????
Każdy kiedyś zaczynał. Niewielu stało się karpiarzami z chęci zysku , choć i takich nie brakuje bo prężny rynek daje wiele możliwości. Najczęściej ewolucja karpiowej nacji jest wynikiem POTĘGI MOCY jaką daje nam połów tej ryby , w kontekście naszych wcześniejszych dokonań z delikatniejszymi zestawami gdy „skubaliśmy” rybki na przysłowiową „patelnię”.

Zanim trafimy w szpony komercji zakochujemy się w wielu rzeczach charakterystycznych dla wędkarstwa karpiowego.
Dla jednych jest to rozwój sprzętowy , dla drugich poznawanie nowych ludzi , łowisk . 
Każdy znajdzie coś dla siebie i wszystko jest w porządku gdy nie dojdziemy do etapu zbyt wnikliwej analizy na dodatek na płaszczyznach wykraczających poza nasze możliwości

 – najczęściej finansowe co bezpośrednio wiąże się również z brakiem czasu by się wędkarsko realizować. Nigdy o tym nie pisałem, a pamiętam pierwszego karpia którego w sposób bardzo zaplanowany złowiłem. Było to …. sporo wcześniej , niż trafiłem na „Karpiowe Salony” , padając ofiarą wielu zarzutów o mojej mało karpiowej przeszłości, gdy zacząłem redagować portal Carppassion.

…………………… Przysypiałem na jakimś niewygodnym krzesełku z bazaru. Zestaw pod trzcinami – w odległości 60 m od brzegu. Boże , jak człowiek bał się tych rzutów. Łowisko w środku miasta – te ryby nam nie dawały się podejść – jak rzuciło się źle to zmniejszało się z każdym rzutem szansę na branie. Do tego gdy oddało się rzut w kępę pozostawała jedna wędka mniej, bo próba wyzwolenia zestawu z trzcinowiska równała się wypłoszeniem jednego z „nastu” karpi tam pływających z miejscówki.

Przez wiele lat tak było , nawet jak zbiornik został dorobiony – nie udawało się skutecznie połowić – lecz mnogość naturalnego pokarmu , korytarze podwodne i dziesiątki miejscówek tłumaczy wszystko.

Tego poranka wszystko jak do tej pory. Kilka ziemniaczków posłanych procą na miejscówkę, nerwowy rzut – jeden po nim drugi. Wyjątkowo udane ma granicy zahaczenia w opadzie o jakąś trzcinę. Dzwoneczek na pętli w przelotkach który czekał na możliwość zagrania swojej wspaniałej choć krótkiej melodii. Nasłuchiwaliśmy nawzajem tych dzwoneczków. Do dziś każdy brzęk takiego wynalazku mnie elektryzuje.

Z porannej drzemki wyrywa mnie pojedynczy brzdęk i gnące się podpórki z „drutexu”.
Zewnętrzna wędka z „cypla” widocznego na zdjęciu. Jakimś cudem w chwili pisania artykułu jedyne rozmarznięte miejsce na wodzie. Pamiętam każdy odjazd tej ryby. Jazgoty dziadowskiej jakości hamulca , trzeszczenie wędki marki firmy topowej nazwą kupionej za cenę paczki ryżu na bazarze.
Pewnie była Oryginalna.

Boże jaki on był duży. Jaka przyświecała temu radość. Każdemu wyjazdowi i tak mam do dziś.
Musiałem jednak bardzo poważnie po drodze „pogadać” ze sobą o tym, czym jest dla mnie wędkarstwo i dlaczego kocham to karpiowanie.

Wielu z nas potrzebuje takich rozmów, by nad wodą było pozytywnie. Jednak czy potrafimy się przyznać, że powinniśmy często najpierw uporządkować swoje życie, by móc nad wodą być naprawdę szczęśliwym – bez użycia DOPALACZY o brunatnym odcieniu………….?
Jak wielu bez tego by nad woda w ogóle się nie odnalazło ?

Będę w tym dziale próbował was zachęcić do czerpania radości z wypraw i zbudowania pragnienia podzielenia się tym z innymi. Nie tylko jak uda wam się złowić rybę budzącą w środowisku zachwyt swoją wagą, bo tego po prostu możecie nigdy nie osiągnąć i nie może to stać się waszą obsesją , która zniszczy waszą – NO WŁAŚNIE !!!!! PASJĘ

Więc ???? Do zobaczenia nad wodą i w kolejnym wydaniu kwartalnika – niebawem ruszy pozytywna machina rodem z „Sensownej Krainy”

Wędką i Piórem
Daniel Kruszyna

15lat …… minęło

15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ???  nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy, spontanicznych działań i uporu maniaka w dążeniu do celu w świecie gdzie każdy oczekuje, że za marnych...

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 – #szmaragdowystaw

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 Mówią, że rodziny się nie wybiera. Tą sobie wybraliśmy. Przyszywany wujek, ciocia, brat, siostra a tak naprwdę grupa obcych ludzi a jednak czasami bliższych sobie niż w przypadku połączenia więzami krwi, które często pokazują, jak...

Family Carp Gajdowe 2024

Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak problemów i zbudowany wysoki szacunek u osób związanych z tymi imprezami nie może pójść...

Jerzyn – Przyjacielskie Klimaty

Jerzyn - Przyjacielskie Klimaty Przed wyjazdem z Przemkiem pytanie " Jaki charakter wyjazdu" ? Chill - oczywiście , chciałbym nie robic nic na ile to się uda. Hmmm - ja nie mogę, ale szanuję, więc odpuszczamy, ale czy ??? Pomożesz mi ? Zrobić coś co kocham ??? co jest...

Życiowe Dobro #klasztorne

Życiowe Dobro #klasztorneZa życiówką można gonić bądź na nią cierpliwie czekać. Najlepsze w tej całej zabawie jest to, że każda forma próby jej pozyskania nie gwarantuje sukcesu, ale gdy on przyjdzie, gdy w końcu magiczna cyfra naszej wagi w amoku błędnych obliczeń...

Kolorowy Brak Snu na Czarnym Stawie

Kolorowy Brak Snu na Czarnym StawieSwojej sympati dla działań Polskiej Federacji Wędkarstwa Karpiowego nie kryję, ale przez kilka dni rozważań jak bym chciał by wyglądał ten materiał postanowiłem, że o łowisku powiem tylko tyle, że POWINNIŚMY mieć takich wód...

Dzieło powstałe z ………….. Sentymentu

Dzieło powstałe z ........... sentymentuPortal dla ludzi z pasją a przede wszystkim dla moich przyjaciół. Propozycja z kategorii " nie do odrzucenia", mająca na celu ocelenie od zapomnienia i realizacja w pewnym sensie z kategorii "Dzieło Życia", bo zważywszy na...

Dobro Klasztorne – Przewrotny Czynnik Szczęścia

Przewrotny Czynnik SzczęściaGdy kilkukrotna próba napisania tego w formie tekstowej spowodowała, iż doszedłem do wniosku, że nic innego nie napiszę niż to co powiedziałem, postanowiłem dac wybrzmieć słowom wypowiedzianym. Kilka zdjęć dla potomnych, kilka rozterek...

Český Film – VOL.2

Český Film - VOL.2Nie było roku bym nie pragnął tam wrócić. Nie było roku bym nie pamiętał o tym jak ważne są tego typu wyjazdy w całokształcie naszego karpiowego żywota, by poznać, zrozumieć, zaakceptować i nauczyć się "siebie", by w pełni móc powiedzieć, BYŁO GODNIE...

Regulamin PCM 2023

REGULAMIN PCM20231 | S t r o n aRegulamin Finału„Mistrzostw Polski w Wędkarstwie Karpiowym– Polish Carp Masters 2023”Finał zostanie rozegrany w terminie 1 – 7 października 2023 rokunad Zalewem Nielisz I. ZASADY OGÓLNE 1. Organizatorem Finału Mistrzostw Polski w...

Wczesnowiosenny Marazm

Wczesnowiosenny MarazmWczesnowiosenny marazm wkradł się na łamy „Sensownego Kącika”. Pierwsze ryby na przysłowiowej „macie” a w duszy pustka. Niby cieszą , wręcz radują a coś nie...

czytaj dalej

Going Home

Going HomeW Sensownym Kąciku powiało nostalgią. Czas ucieka nieubłagalnie, mieszając każdemu z nas sytem wartości. Co czeka nas na „Karpiowej Emeryturze”. Jak sami nie stworzymy...

czytaj dalej

Spełniony Sen o ……………….

Spełniony Sen o …Spełniony sen o „Carp Dream Lake”. Z początkiem wiosny zaplanowaliśmy wyjazd na znane węgierskie łowisko karpiowe „Carp Dream Lake”. Rezerwacja padła na końcówkę...

czytaj dalej

Moje „Rainbow”

Moje "Rianbow" Już dawno miałem napisać o tym łowisku, niestety chroniczny brak czasu skutkował brakiem choćby jednego wersu, który na szczęście kiełkował w podświadomości,...

czytaj dalej

Zawodowo rzecz biorąc

Zawodowo rzecz biorącJa niżej podpisany urodziłem się z wędką 🙂 – bezwzględnie tak było. Od pieluch byłem zabierany przez ojca nad wodę , choć później jak by wędkarstwo dla...

czytaj dalej

Być, albo mieć

Być, albo miećJesienny, krótki dzień zasunął suwak namiotu, z którego chłód przegonił resztki ciepła skrywającego się w zakamarkach przykrytej folią moskitiery. Coraz dłuższe te...

czytaj dalej

Zatoka marzeń

Zatoka marzeńOstatnio złapałem się na tym , że inaczej mi trudno. Jak pamięcią sięgam , w każdym , nawet najbardziej obnażonym z tajemnic akwenie doszukiwałem się choć odrobiny...

czytaj dalej