Dobrze zakochany – bez pamięci

Miłość i wędkarstwo dwa pozornie odległe światy, a jednak tak bardzo do siebie podobne. Bo czyż zakochany człowiek nie przypomina wędkarza, który z cierpliwością, nadzieją i wiarą czeka na ten jeden, wyjątkowy moment? Miłość potrafi unosić nas ponad codzienność, dając chwile uniesień i szczęścia, ale też sprowadzać łzy i zwątpienie, gdy coś idzie nie po naszej myśli. Podobnie jest z wędkarstwem. Raz serce bije szybciej, gdy ryba szarpie za żyłkę, innym razem wracamy znad wody w ciszy, przemykając między stanowiskami z pokorą wierząc, zę nikt nie zapyta  „jak było” ?  – o blanku, bez pika, ale pełni wiary, że następnym razem będzie inaczej.

Bo prawdziwa pasja, tak jak prawdziwe uczucie, nie kończy się po pierwszym niepowodzeniu. Trwa, mimo burz, ciszy i długiego czekania. Może więc miłość i wędkarstwo mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać?

Chciałoby się krzyknąć: „Ty suko!”  ……. jak możesz być tak kapryśne, tak niełaskawe, tak bezlitośnie igrać z naszymi nadziejami? Stoisz przed lustrem wody, która milczy jak spowiednik, i pytasz sam siebie: dlaczego oczekuję, że sukces przyjdzie tylko dlatego, że tu jestem? Planowałeś ten wyjazd tygodniami, choć wiesz, że nad pogodą, wiatrem, ciśnieniem nie masz żadnej władzy, a jednak w środku tli się pragnienie triumfu, ta dziecięca chęć, by wrócić z ” kołyską wypełnioną marzeniami”  i błyskiem zwycięstwa w oczach. Bo przecież każdy wędkarz, choć udaje filozofa, marzy o chwili chwały.
A jednak to łowisko jest  jak kapryśna kochanka. Każe czekać, wątpić, rozmyślać. I wtedy dopiero rozumiesz, że prawdziwa wartość tkwi nie w wyniku, lecz w samym trwaniu w tym cichym, skupionym daniu sobie szansy.

Naprawdę bycie w tym miejscu do dla mnie rozmowa z losem, który czasem milczy, czasem się śmieje, a czasem rzuca nam zbyt wiele złudzeń. Jednak jednego sobie nie zabiorę. Motywacji, która powoduje, że wyciągam z tego miejsca fotograficznego maxa, maxa mierzonego swoją miarą. 

Kiedyś ktoś zapytał z przekąsem: „Ptaszki, motylki… a gdzie ryby?”
No cóż …….nie było.  Ani jednego brania, cisza jak po spowiedzi.
Ale czy to znaczy, że trzeba udawać, jakby nic się nie wydarzyło?
Że wstydem jest przysłowiowy blank, choć serce zostało na brzegu?

Miałem w tym sezonie taki moment, że chciałem się schować. Zniknąć.
Nie publikować, nie mówić, dopóki nie „walnę petardy”,  dopóki nie będzie czego pokazać, dopóki nie przyjdzie ten cyfrowy dowód sukcesu.
Ale wtedy ktoś, może przypadkiem, może w odpowiednim momencie  pokazał mi, co się dzieje, gdy przekroczysz granicę między pasją a obsesją.

Opamiętałem się.
Zrozumiałem, że nie po to tu przyjeżdżam. Że to miejsce ma swoją duszę  łagodzi, ale i wystawia na próbę.
Kocham to łowisko i cieszę się każdą chwilą, w której mogę po prostu być. Bo gdy zapada noc, a w ciszy nagle rozbrzmiewa to jedno magiczne PIK… wtedy świat staje na chwilę w miejscu. A gdy po krótkiej, szalonej walce krzyczysz w ciemność:„Jedź, na q… jedź!!!” — wiesz, że żyjesz. Heh , ale mogło by cos pojechać 😉 By nie trzeba było wstawiac tych zdjęć przyrody, sprzętu i ptaszków 😛 

Moje plany? Proste. Wracać. Odwiedzać to miejsce i  przede wszystkim dawać sobie szansę. Nie ustawiać życia pod jeden wynik, nie planować triumfu jak punktu obowiązkowego w programie. Czekać. Pozwolić wodzie robić swoje.

Woda kryje dziesiątki wielkich ryb, które czasem wydają się czytać naszą strategię i drwić z niej jednocześnie. Pewnie czytają to też ci, którym się udało …  uśmiechają się pod nosem, mają zdjęcia, cyfrowe dowody zwycięstwa. Mnie się nie udało. Mimo że na papierze wszystko wyglądało idealnie, mimo pedantycznej analizy, dopracowanych zestawów i planów rozpisanych co do minuty życie śmieje się z naszych diagramów. TY, SUKO, potrafisz wszystko zmienić w jedną noc, więc zmień !!!!

Analizujesz tysiące detali, szykujesz sprzęt z chirurgiczną precyzją, a czasem jeden metr robi róznicę. Gdzie w tym wszystkim jest ten „raz” dający przysłowiowy strzał?  Nie wiem. Może to właśnie w tym chaosie kryje się sedno: niepewność, która sprawia, że chwila, gdy na macie pojawia sie ON, staje się świętem.

Więc wracam. Nie po to, by udowodnić światu, ale po to, by znowu poczuć i usłyszeć ten dźwięk z dobra. dżwięk siłowej próby podniesienia ryby nad skarpę, które w połączeniu z odpuszczeniem ząbra hamulca daje ten niepowtarzalny dźwięk, stali połączonej ze złotem, który brzmi równie pięknie jak ten cichy dreszcz przed PIK-iem w nocy. Bo dając sobie szansę, uczę się cenić nie tylko wynik, ale cały rytuał: przygotowanie, oczekiwanie, porażkę i powrót. I jeżeli kiedyś znów krzyknę w ciemność: „Jedź! Jedź!” — będzie to krzyk człowieka, który zna wartość czekania.

Można by pisać bez końca, skalując ten stan lekko tragiczny, jakby każde niepowodzenie było osobnym rozdziałem tej wędkarskiej epopei. Ale gdzieś w tym wszystkim mam nadzieję, że z tej małej tragedii wykluje się coś więcej będący niczym moment przełomu, iskra, która odmieni los.

Bo co się stanie, jeśli nic się nie stanie?
Co, jeśli przyjdzie dzień, w którym powiem sobie dość, złożę broń i zejdę ze sceny  pokonany, z pustymi dłońmi, ale pełną głową wspomnień?
Nie chcę takiego finału.
Wierzę, że nadejdzie dzień, gdy los w końcu mrugnie okiem, a na mojej macie zamelduje się ktoś z „łowiskowej Drużyny A”.

Do tego czasu,  trzymajcie kciuki.
A w ostateczności… cóż, dostaniecie kilka zdjęć. Może kilkadziesiąt. Bo nawet jeśli ryby znów postanowią się ze mnie śmiać, to i tak — będzie o czym pisać.

Dodatek Socjalny PFWK

Dodatek Socjalny PFWK Współpraca z PFWK to dla mnie przygoda życia. Pomimo trudów i chorób wieku młodzieńczego w czasach rodzącej się wedkarskiej demokracji każdej ze stron, doszliśmy do wspólnego mianownika, który stał się czymś, co we wspólnym działaniu łączy wiele...

Sensowne Karpie ” Na Bombie „

Sensowne Karpie na Bombie Są miejsca, do których wracasz myślami zanim jeszcze z nich wyjedziesz.Są wyprawy, które zapisują się w pamięci nie tylko dzięki rybom, ale dzięki temu, co wydarzyło się między rzutami. Są historie, które trzeba opowiedzieć – nie po to, by...

Lubię wracać tam, #CzarnyStaw

Lubię wracać tam, #CzarnyStawNad wodą cisza ma inny smak. Szmer fal nie potrzebuje tłumacza, a powietrze nasycone wilgocią staje się tłem do rozmowy, której nie trzeba wypowiadać. Może dlatego tak często wybieram samotność — bo tylko w niej nie muszę się godzić na...

„Przypony Opanowane”

Przypony Opanowane Oto historia o tym, jak rodzi się perfekcja. Nie jest to opowieść o przypadkowych odkryciach, ale o latach prób, błędów i doskonalenia każdego szczegółu. Gdzieś między świtem nad spokojnym jeziorem a nocą pełną oczekiwania, zrodziła się jego pasja –...

15lat …… minęło

15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ???  nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy, spontanicznych działań i uporu maniaka w dążeniu do celu w świecie gdzie każdy oczekuje, że za marnych...

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 – #szmaragdowystaw

Miłość, Szmaragd & Family VOL2 Mówią, że rodziny się nie wybiera. Tą sobie wybraliśmy. Przyszywany wujek, ciocia, brat, siostra a tak naprwdę grupa obcych ludzi a jednak czasami bliższych sobie niż w przypadku połączenia więzami krwi, które często pokazują, jak...

Family Carp Gajdowe 2024

Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak problemów i zbudowany wysoki szacunek u osób związanych z tymi imprezami nie może pójść...

Jerzyn – Przyjacielskie Klimaty

Jerzyn - Przyjacielskie Klimaty Przed wyjazdem z Przemkiem pytanie " Jaki charakter wyjazdu" ? Chill - oczywiście , chciałbym nie robic nic na ile to się uda. Hmmm - ja nie mogę, ale szanuję, więc odpuszczamy, ale czy ??? Pomożesz mi ? Zrobić coś co kocham ??? co jest...

Życiowe Dobro #klasztorne

Życiowe Dobro #klasztorneZa życiówką można gonić bądź na nią cierpliwie czekać. Najlepsze w tej całej zabawie jest to, że każda forma próby jej pozyskania nie gwarantuje sukcesu, ale gdy on przyjdzie, gdy w końcu magiczna cyfra naszej wagi w amoku błędnych obliczeń...

Kolorowy Brak Snu na Czarnym Stawie

Kolorowy Brak Snu na Czarnym StawieSwojej sympati dla działań Polskiej Federacji Wędkarstwa Karpiowego nie kryję, ale przez kilka dni rozważań jak bym chciał by wyglądał ten materiał postanowiłem, że o łowisku powiem tylko tyle, że POWINNIŚMY mieć takich wód...

Dodatek Socjalny PFWK

Dodatek Socjalny PFWK Współpraca z PFWK to dla mnie przygoda życia. Pomimo trudów i chorób wieku młodzieńczego w czasach rodzącej się wedkarskiej demokracji każdej ze stron,...

czytaj dalej

Sensowne Karpie ” Na Bombie „

Sensowne Karpie na Bombie Są miejsca, do których wracasz myślami zanim jeszcze z nich wyjedziesz.Są wyprawy, które zapisują się w pamięci nie tylko dzięki rybom, ale dzięki temu,...

czytaj dalej

Lubię wracać tam, #CzarnyStaw

Lubię wracać tam, #CzarnyStawNad wodą cisza ma inny smak. Szmer fal nie potrzebuje tłumacza, a powietrze nasycone wilgocią staje się tłem do rozmowy, której nie trzeba...

czytaj dalej

„Przypony Opanowane”

Przypony Opanowane Oto historia o tym, jak rodzi się perfekcja. Nie jest to opowieść o przypadkowych odkryciach, ale o latach prób, błędów i doskonalenia każdego szczegółu....

czytaj dalej

15lat …… minęło

15lat minęło ........ #PFWK Co by było gdyby ???  nie było niczego. Wiary, nadzieii i miłości. Szacunku, pasji przez prawdziwe P, szansy którą cały czas otrzymujemy,...

czytaj dalej

Family Carp Gajdowe 2024

Family Carp Gajdowe 2024 Nic nie dzieje się bez przyczyny, Wszakże nagroda z "Kruszyniady Karpiowej" musi trafić w dobre ręce. Skąd ta pewność ??? 11 Lat organizacji imprez, brak...

czytaj dalej