Sensowne Karpie na Bombie
Są miejsca, do których wracasz myślami zanim jeszcze z nich wyjedziesz.
Są wyprawy, które zapisują się w pamięci nie tylko dzięki rybom, ale dzięki temu, co wydarzyło się między rzutami. Są historie, które trzeba opowiedzieć – nie po to, by się nimi pochwalić, ale po to, by je zachować.
I właśnie tak było tym razem. W samym sercu Sensownej Krainy – miejsca, które nie zna kompromisów. Tutaj nie ma półprawd, nie ma szarości.Albo jesteś w tym na sto procent, albo nie ma Cię wcale. Tutaj wszystko sprowadza się do jednego: ZADOWOLENIE Z WĘDKARSTWA.
To było przeżycie, które wykracza poza słowa.
Choć staramy się opisać tę zasiadkę, mamy wrażenie, że każde zdanie to tylko cień tego, co naprawdę się wydarzyło. Bo jak oddać emocje, które wymykają się logice?
Jak nazwać to uczucie, gdy serce bije szybciej, a ręce drżą jeszcze zanim sygnalizator wyda pierwszy dźwięk?
Na szczęście Aparat był z nami. Nasz cichy towarzysz, który bez słów uchwycił to, czego nie da się opisać. Zatrzymał momenty, które zbyt łatwo mogłyby ulecieć. Zamienił emocje w obrazy. Dzięki niemu możemy dziś opowiedzieć tę historię – nie tylko słowami, ale też zdjęciami. Statycznymi kadrami pełnymi napięcia, radości, zmęczenia i… magii.
Były wzloty i były ciche chwile refleksji.
Były konsekwencje wędkarskich niesprawiedliwości – te momenty, gdy wszystko robisz dobrze, a ryba i tak decyduje inaczej.
Była też euforia. Prawdziwa, czysta, dziecięca radość.
Było niedowierzanie, śmiech i to spojrzenie, które mówi: „Nie uwierzysz, co się właśnie stało!”
Jak zwykle — Dobro Klasztorne nie zawiodło.
To nie tylko łowisko. To nie tylko woda.
To przestrzeń, która żyje własnym rytmem.
Potrafi słuchać — gdy stoisz w ciszy z kubkiem kawy i myślisz o tym, co naprawdę ważne.
Potrafi skarcić — gdy za bardzo analizujesz, kombinujesz i zapominasz, po co tu jesteś.
I przede wszystkim: potrafi ROZKOCHIWAĆ.
Z każdą chwilą coraz bardziej.
To była więcej niż wyprawa – To była podróż w głąb pasji.
Spotkanie z naturą, ze sobą i z czymś, co trudno nazwać, ale każdy wędkarz czuje to pod skórą.
Bo Sensowna Kraina to nie miejsce.
To stan ducha.
To wędkarska prawda.
To my – w naszej najlepszej, najbardziej autentycznej wersji.
W pętli Czasu…………”Machina”
W pętli Czasu - ”Machina”Z racji, że w tym roku mało czasu spędzam nad wodą nie za bardzo wiem o czym chcę napisać. Szukam cały czas w głowie pomysłu, ale jakoś mozolnie mi to...
Młodość w szponach Machiny ………
Młodość w szponach Miachiny .........Adrian Zgórski – ofiara czy pierwszy uważny uczeń „Sensu życia” ? Generalnie nie wydaje mi się by nasz portal kogoś kiedyś skrzywdził. Poza...
Witaj w Machinie
Witaj w Machinie W maszynie ? Ktoś zapyta, o co chodzi z tym tytułem. Postaram się krótko wyjaśnić owy tytuł jak i przelać na elektroniczny papier kilka przemyśleń związanych z...
Skazany na samotność II
Skazany na samotność IIWyjazd ten chodził mi po głowie od wielu lat. Początkowo był tylko westchnieniem rozżalonego dzieciaka któremu przybyło lat, a cały czas pamięta o tym co...
Dzikość w moim sercu
Dzikość w moim sercuMachina w swojej nowej odsłonie zaatakowała nasze trofea. Oczywiście pamiętajmy , że na tyle machina atakuje na ile jej na to pozwolimy co nie zmienia faktu ,...
Człowiek ofiarą ” Machiny”
Człowiek ofiarą MAchinyAdrian Błaszczyk ….twórca prologu do rozważań nad podstawnością stwierdzenia , że staliśmy się ofiarą „Machiny” zawarł w swojej rozprawie stwierdzenie....
Martynka Karpiarzom
Martynka-KarpiarzomW ubiegłym roku gdy wróciłem z imprezy szybko zasiadłem do napisana relacji na portal „Carppassion” . Jakoś nie znalazłem sił by wejść w głąb siebie próbując...